Pracownicy i przyjaciele Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego w Tarnobrzegu prowadzą zbiórkę darów dla osób starszych, chorych w Ukrainie.
Barbara Zych, kierownik tarnobrzeskiego Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego, wraz z grupą znajomych wyszła z inicjatywą zbiórki darów dla pokrewnej ukraińskiej placówki, sprawującej opiekę nad osobami starszymi, chorymi, niesamodzielnymi.
- Zbieramy to, co jest obecnie najbardziej potrzebne, czyli koce, pampersy i pieluchomajtki dla dorosłych. Osoby zaprzyjaźnione z naszą placówką dostarczyły już część darów. Przynoszone są także środki opatrunkowe. Jeżeli uda się nam zgromadzić większą liczbę, zawieziemy wszystkie rzeczy busem, w przypadku mniejszej niewykluczone, że pojedziemy osobiście do Ukrainy, jeżeli tylko sytuacja na to pozwoli, swoimi prywatnymi samochodami, albo przekażemy na granicy, by zostały dostarczone do Lwowa lub pobliskich miejscowości, gdzie znajdują się placówki opiekuńcze dla seniorów - mówi B. Zych.
Plakat na ogrodzeniu zakładu solidaryzujący się z Ukrainą. Marta Woynarowska /Foto GośćInformacje o akcji ogłosili na swoich profilach w mediach społecznościowych także pracownicy ZPO. Zbiórka potrwa do piątku 11 marca. Dary można przynosić o dowolnej porze dnia, także wieczorem, wówczas należy tylko nacisnąć dzwonek, by ktoś z dyżurujących pracowników wyszedł po ich odbiór.
- To jest nasz odruch serca na tę tragiczną sytuację, w jakiej znaleźli się Ukrainki i Ukraińcy, a dla osób chorych i niesamodzielnych, zdanych na pomoc innych, jest ona jeszcze dramatyczniejsza - mówi B. Zych. - Bardzo serdecznie proszę wszystkich o wielkie serce.