- Zamiast kupić bilet i iść na koncert, uznaliśmy, Luc i ja, że trzeba wziąć się do pracy i zrobić coś dobrego i mądrego. I oto jesteśmy z darami - stwierdził skromnie Vincent Jenny.
Dokładnie 20 godzin za kierownicą, krótka wizyta na granicy w Korczowej i w końcu, dzięki przypadkowemu spotkaniu z małżeństwem z naszego regionu w rzeszowskiej hurtowni medycznej, przyjazd do Tarnobrzega. Dwaj młodzi Szwajcarzy wyruszyli wczoraj dostawczym busem wypełnionym głównie odzieżą z małej miejscowości Fribourg położonej w pobliżu Lozanny.
- Ogłosiliśmy zbiórkę pieniędzy na Instagramie wśród znajomych oraz za pomocą popularnej u nas aplikacji. Każdy kto chciał, mógł zatem wpłacić. Zebraliśmy kilkadziesiąt tysięcy, za które postanowiliśmy dokupić w Polsce rzeczy, które w tej chwili są najbardziej potrzebne w Ukrainie i tutaj dla uchodźców - opowiadał po polsku Vincent, który nauczył się naszego języka w pół roku, dzięki swojej sympatii. - Nie kupowaliśmy w Szwajcarii, gdyż w Polsce jest taniej, więc za zebrane pieniądze mogliśmy nabyć zdecydowanie więcej. Chcieliśmy wesprzeć zbiórkę prowadzoną przez instytucję gwarantującą, że wszystko trafi tam, gdzie powinno. I w Rzeszowie w hurtowni medycznej spotkaliśmy małżeństwo, które kupowało środki medyczne, by zawieźć je do Tarnobrzega, który prowadzi zbiórkę. I to oni podpowiedzieli nam, żeby przyjechać tutaj. Bardzo się cieszymy, bo mamy pewność, że to co kupiliśmy nie zmarnuje się, nie trafi w niewłaściwe ręce.
Vincent i Luc zgodnie przyznali, że przeraża ich to, co dzieje się w Ukrainie. - To jest tragiczne, to jest masakra. I trzeba się mocno zastanowić, żeby w dobry sposób pomóc Ukraińcom - dodał.
Obaj jeszcze dzisiaj wracają do siebie, ale z noclegiem we Wrocławiu.
Szwajcarom podziękował prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek, który przyjechał do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, by osobiście podziękować im za wsparcie, które w przyszłym tygodniu zostanie wysłane do Czernihowa, miasta partnerskiego Tarnobrzega, które od ponad tygodnia przeżywa ostrzał i bombardowanie.
W trakcie rozmowy okazało się, że dzisiejsza nieco przypadkowa wizyta, zainicjuje dłuższą współpracę na rzecz Ukrainy i uchodźców. W przyszły piątek ze Szwajcarii przyjedzie tym razem tir z darami.