Wiele osób, firm, instytucji zadeklarowało pomoc uchodźcom z Ukrainy
Naradę z udziałem przedstawicieli służb mundurowych, powiatowego zespołu zarządzania kryzysowego oraz kierowników jednostek, dla których organem założycielskim jest starostwo powiatowe zwołał dziś, 25 lutego, starosta powiatu tarnobrzeskiego Jerzy Sudoł. Narada została zorganizowana w zawiązku z atakiem Rosji na Ukrainę i potwierdziła gotowość powiatowych instytucji do pomocy uchodźcom oraz tym, którzy pozostali na Ukrainie i liczą na wsparcie.
Do dziś chęć pomocy uchodźcom z Ukrainy potwierdziły trzy z czterech gmin powiatu tarnobrzeskiego. Są to gminy Nowa Dęba, Gorzyce i Baranów Sandomierski. Gotowość niesienia pomocy zgłosili też strażacy i policjanci.
- W ramach naszych aktualnych działań wysłaliśmy duży namiot do punktu zbornego komendy miejskiej PSP w Rzeszowie, która gromadzi tego rodzaju namioty do działań logistycznych - mówił komendant miejski PSP w Tarnobrzegu Marian Róg, i dodał że do pomocy w tym trudnym czasie zgłosiły się też jednostki OSP z powiatu tarnobrzeskiego, które uciekinierom z Ukrainy zaoferowały dach nad głową. Są to jednostki OSP z miasta i gminy Nowa Dęba, Baranów Sandomierski i z gminy Gorzyce, których druhowie we własnych świetlicach, strażnicach, czy nawet domach ludowych, deklarują zorganizowanie punktów czasowego pobytu dla uchodźców. Każdy z tych punktów może przyjąć od 15 do 30 osób.
Na wniosek Krystyny Rusin, przewodniczącej Rady Powiatu Tarnobrzeskiego, radni wspomogą finansowo mieszkańców Ukrainy. Katarzyna Sobieniewska-PyłkaKomendant Miejski Policji Marek Pietrykowski poinformował, że całe województwo, w tym powiat tarnobrzeski są objęte operacją „Granica”, jednak główne działania są prowadzone w powiatach przygranicznych przy granicy z Ukrainą, gdzie w punktach recepcyjnych już są przyjmowani uchodźcy wojenni. - W tej chwili powiat tarnobrzeski jest wolny od tego typu działań, my tylko udzielamy wsparcia komendantom z terenów przygranicznych - zapewnił Marek Pietrykowski. - Gdyby jednak ta sytuacja eskalowała, to oczywiście jesteśmy przygotowani do działania.
Dyrektor Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Grębowie Janusz Galiniak zaoferował wygospodarowanie miejsc dla potrzeb uchodźców i umieszczenie w placówce około dziesięciu osób, z pełnym ich wyżywieniem. Gdyby była taka potrzeba, szkoła może też przejść na zdalne nauczania i wtedy uczniowie zwolniliby cały internat, który byłby do dyspozycji dla osób potrzebujących schronienia.
W najtrudniejszej sytuacji jest w tej chwili Zespół Szkół w Gorzycach, do którego uczęszczają uczniowie z Ukrainy. Ich sytuację przedstawił dyrektor placówki Krzysztof Komórkiewicz. - Mamy 89 uczniów w z Ukrainy i 30 z Białorusi - mówił K. Komórkiewcz. - Po feriach zimowych przyjechało już do Polski 34 uczniów. Wczoraj, wspólnie z kierownikiem internatu, odwiedziliśmy wszystkich tych uczniów i rozmawialiśmy z każdym z osobna. Większość z nich ma kontakt ze swoimi rodzinami. Wszyscy się bardzo martwią, oglądają na bieżąco wiadomości. Jeden z nich jest z ukraińskiej części Donbasu, gdzie wszystko zostało zbombardowane. Jego rodzina jest w schronie. Ten uczeń chciałby wracać do domu.
Krzysztof Komórkiewicz, dyrektor ZS w Gorzycach przedstawił sytuację kilkudziesięciu uczniów z Ukrainy. Katarzyna Sobieniewska-PyłkaJak się okazuje, nie wszyscy uczniowie z Ukrainy będą mogli wrócić do szkoły. Ci którzy nie dotarli jeszcze do Polski, a skończyli już 18 lat, zostali objęci powszechną mobilizacją i będą musieli zostać w swoim kraju.
- Gdyby rodziny naszych uczniów chciały tu przyjechać będą miały taką możliwość. Swoją pomoc zadeklarował dziekan parafii Gorzyckiej Mariusz Kozłowski, który do dyspozycji oddał budynek z 20 miejscami noclegowymi. Pomoc zadeklarował też urząd gminy w Gorzycach, który także, w pierwszej kolejności, chce pomóc rodzinom uczniów - dodał Krzysztof Komórkiewicz. Pomoc zaoferował też właściciel gorzyckiej betoniarni, mówiąc, że gdy on miał problem z pracownikami w czasie wakacji, pomogli mu Ukraińcy. Teraz chce się odwdzięczyć i pomóc im.
Dach na głową dla około 20 osób znajdzie się też w Centrum Wsparcia i Rehabilitacji Społecznej w Gorzycach - zapewnił dyrektor ośrodka Mirosław Kopyto.
Schronienie dla mieszkańców Ukrainy zadeklarowała też dyrektor Zespołu Szkół nr 2 w Nowej Dębie, Bogumiła Małajowicz, która zaproponowała nie tylko miejsca w szkole, ale także w swoim domu.
Damian Szwagierczak, dyrektor Centrum Opieki Nad Dzieckiem w Skopaniu zadeklarował pomoc nie tylko dzieciom, ale też całej rodzinie uchodźców. Katarzyna Sobieniewska-PyłkaPomoc dla dzieci z Ukrainy czeka również w Domu Dziecka w Skopaniu, którego dyrektor Damian Szwagierczak, zadeklarował nie tylko miejsca dla dzieci, ale też miejsce dla całej rodziny w tzw. mieszkaniu chronionym.
Wiesława Barzycka, dyrektor Szpitala Powiatowego w Nowej Dębie, zapewniła że uchodźcy, którzy do Polski mogą trafiać w różnym stanie zdrowia, mogą też liczyć na pomoc medyczną.
Obecna na spotkaniu Krystyna Rusin, przewodnicząca Rady Powiatu Tarnobrzeskiego, zadeklarowała w imieniu swoim i radnych pomoc finansową dla mieszkańców Ukrainy. Jej szczegóły oraz inne propozycje pomocy dla mieszkańców Ukrainy poznamy w poniedziałek, po zebraniu Zarządu Powiatu Tarnobrzeskiego.
Ponadto starostwo postanowiło wysłać pomoc rzeczową dla Fundacji Świętego Antoniego w Drohobyczu.