Członkowie młodzieżowych grup parafialnych, działających przy parafii św. Bartłomieja w Staszowie, wzięli udział w Rajdzie Pielgrzymkowym do Pustelni Złotego Lasu.
Grupę ze Staszowa do Rytwian poprowadził wikariusz ks. Mariusz Wasil, któremu towarzyszył, odbywający praktykę duszpasterską w parafii, dk. Paweł Kida.
Kilkugodzinny marsz grupy młodych osób z plebanii w kierunku XVII-wiecznego kompleksu pokamedulskiego upłynął w atmosferze modlitwy, śpiewu, radości i uśmiechu.
– Już od jakiegoś czasu planowaliśmy wspólną wyprawę. Czekaliśmy tylko na odpowiednią pogodę i możliwości. Akurat Pan Bóg nam pobłogosławił, gdyż w sobotę po raz pierwszy od dłuższego czasu zaświeciło słońce. Uważam, że trzeba wykorzystywać takie dni, aby pokazywać młodym ludziom, że można wartościowo spędzić czas, wypełniając go zarówno wspólną modlitwą, śpiewem, jak i zwyczajnym byciem ze sobą – mówił ks. Mariusz.
Po dotarciu na miejsce uczestnicy rajdu udali się do kościoła, aby tam przed obrazem Matki Bożej Rytwiańskiej – zwaną w tym miejscu Madonną Ciszy – złożyć wszystkie intencje, z którymi pielgrzymowali. Następnie grupa udała się do ogrodów klasztornych, gdzie był czas na rekreację, posiłek i nabranie sił przy ognisku. Po odpoczynku najwytrwalsi pątnicy powrócili do domu pieszo.
– Już nie mogę doczekać się kolejnego razu – mówił Piotrek, który pełni posługę ministranta w parafii. Scholanka Natalia wyznała natomiast, że bolące i opuchnięte nogi nie przestraszą ją przed kolejnymi trasami.
Jak podkreśla ks. Mariusz, parafianie oraz mieszkańcy Staszowa i okolic są przyzwyczajeni do pielgrzymowania, dlatego chce podtrzymywać w nich te dobre wzorce oraz rozpalać zapał do tego typu formy pobożności w najmłodszym pokoleniu, jakim są członkowie młodzieżowych grup parafialnych. – Pielgrzymka, która cieszy się największą popularnością w regionie to oczywiście Pielgrzymka do sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Sulisławicach. Rozpoczęliśmy sezon parafialnych wypraw. Liczymy na to, że uda nam się odwiedzić jeszcze inne ważne – zarówno z punktu religijnego, jak również historycznego – miejsca naszego regionu – podsumował wikariusz.