Miejska Biblioteka Publiczna powraca do pracy w soboty. Na razie tylko w dwie ostatnie każdego miesiąca.
Zatem czytelnicy już jutro, czyli 22 stycznia, będą mogli skorzystać z wypożyczalni biblioteki głównej dla dorosłych oraz dzieci, a także z czytelni od godziny 8 do 15.
Z otwarcia w soboty biblioteka zrezygnowała w 2020 roku, a wynikało to z ograniczeń wprowadzanych przez rząd w związku z pandemią. Teraz powraca do otwarcia w ostatnie dwie miesiąca.
- Sytuacja pandemiczna wprawdzie jest coraz trudniejsza, ale jak na razie pracujemy w normalnym trybie. Do udostępnienia biblioteki czytelnikom w soboty, jak na razie w dwie ostatnie każdego miesiąca, skłoniło nas parę argumentów. Przede wszystkim sugestie czytelników, zwłaszcza pracujących, którzy mają trudności z korzystania w normalne dni tygodnia, gdyż koliduje to z godzinami ich pracy. Nie ukrywam, że spotykamy się z częstymi pytaniami o zasady działania strefy płatnego parkowania i w ogóle o możliwość zaparkowania, które w soboty jest łatwiejsze, gdyż miejsc postojowych nie zajmują auta osób pracujących w pobliskich instytucjach. I trzecim, dla nas, czyli samej biblioteki, bardzo ważkim powodem jest uchwała rady ministrów uzależniająca otrzymanie dotacji od liczby pracujących sobót - wyjaśnia Monika Sadkowska, p.o. dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej im. dr. Michała Marczaka w Tarnobrzegu.
Zgodnie ze wspomnianą uchwałą z 21 maja ubiegłego roku, biblioteki oraz inne podmioty uprawnione do otrzymania dofinansowania na zakup nowości wydawniczych lub zdalny dostęp do nich w ramach Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa 2.0, zobligowane są do otwarcia swych instytucji co najmniej w 13 sobót w ciągu całego 2022 roku.
Monika Sadkowska zauważa ponadto, że dodatkowy dzień pracy wypożyczalni w bibliotece głównej pozwoli na rozłożenie natężenia ruchu czytelników, co w obliczu kolejnej fali pandemii ma niemałe znaczenie dla bezpieczeństwa tak samych korzystających, jak i pracowników.
- Analizując wypożyczenia, daje się jednak bardzo łatwo zaobserwować pewną prawidłowość. W chwili, kiedy do informacji publicznej podawane są duże wzrosty zachorowań na COVID-19, spada liczba odwiedzin, natomiast czytelnicy, którzy decydują się przyjść, wypożyczają zdecydowanie większą liczbę książek, by mieli zapewnioną lekturę na dłużej - zauważa Monika Sadkowska.