Świąteczny koncert Macieja Miecznikowskiego odbył się w kościele pw. Trójcy Świętej w Rudniku nad Sanem.
Jego uczestnicy usłyszeli najpiękniejsze polskie kolędy i pastorałki oraz akustyczne wersje przebojów z oratoriów "Tryptyk Świętokrzyski" oraz "Siedem Pieśni Maryi". Ponadto znane utwory świąteczne, zimowe i liryczne. Wszystko to przy akompaniamencie gitary i akordeonu.
Artystę gorąco powitał ks. Stanisław Czachor, proboszcz parafii Trójcy Świętej w Rudniku nad Sanem.
- Obecność na koncercie to otwarcie swojej duszy na sztukę. A ta, kiedy dociera do człowieka, to zawsze go ubogaca. W tym roku zamiast orszaku Trzech Króli jest właśnie ten koncert. Myślę że będzie on głębokim duchowym przeżyciem. Spróbujmy więc wsłuchać się nie tylko w piękno głosu pana Macieja, ale też w słowa, które wyśpiewa. Niech one staną się dla nas szansą spotkania z Panem Bogiem. Niech Jezus na nowo narodzi się w naszych sercach - zachęcał proboszcz.
Ks. Tomasz Szostek, kierownik Centrum Caritas w Rudniku nad Sanem, jeden z organizatorów koncertu, przypomniał, iż Maciej Miecznikowski był w Rudniku nad Sanem w 2008 roku na Dniach Wikliny jako członek zespołu Leszcze. Dziś dał też drugi koncert w rudnickim Centrum Caritas dla osób z różnymi niepełnosprawnościami.
- Koncerty Macieja Miecznikowskiego przepełnione są ciepłem, żartem, radością i refleksją. To muzyczne spotkanie, podczas którego jego uczestnicy nie tylko biernie słuchają, ale też wspólnie z wykonawcą śpiewają, co bardzo ludzi jednoczy - powiedział ks. Tomasz.
Maciej Miecznikowski po 12 latach gry w zespole Leszcze, w 2012 roku poszedł własną artystyczną drogą, grając koncerty i nagrywając płyty. Spełnia się również jako aktor, występując między innymi z Olafem Lubaszenko w Teatrze Kamienica i Teatrze STU. Angażuje się także w projekty muzyczne razem z Olgą Szomańską i Zbigniewem Zamachowskim.
- Kolędowanie kojarzy się ze wspólnotą i tę wspólnotę pragnę dziś zbudować. Polacy bardzo lubią śpiewać kolędy. Można powiedzieć, że kolędowanie mają we krwi. Każdy nas zna przynajmniej dwie zwrotki. Potem zaczynają się czasami problemy. Ostatnio moją ulubioną kolędą, którą na nowo odkryłem, jest "Mędrcy świata, monarchowie". Piękna, chociaż trochę niedoceniana. Podczas koncertu staram się rozmawiać z publicznością, by nie sprowadzał się on tylko słuchania - mówił artysta.
Koncert w Rudniku nad Sanem zorganizowała parafia pw. Trójcy Świętej razem z Centrum Caritas.