Przed 45 laty z inicjatywy Marii Kozłowej powstał Zespół Obrzędowy Lasowiaczki.
Z tej okazji w baranowskim Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury świętowano urodziny zespołu, na które przybyli m.in. wicemarszałek podkarpacki Ewa Draus oraz wicestarosty Jacka Rożka i burmistrz Baranowa Sandomierskiego Marek Mazur.
Jak to przy urodzinach nie mogło zabraknąć wspomnień, anegdot, prezentów oraz nieodzownego sto lat odśpiewanego przy torcie.
- Chciałabym z całego serca pogratulować pięknego jubileuszu i tego, że przez 45 lat tak wspaniale reprezentujecie naszą lokalną kulturę. Wy z serca ją kochacie i wszystkim pokazujecie, że warto to czynić. Ukazujecie również nasze obyczaje, mówię nasze, gdyż ja także jestem Lasowiaczką. Identyfikuję się zatem z tym co robicie. Dla nas jest to bardzo ważne, ponieważ możemy być dumni z naszej kultury, i z faktu istnienia zespołu propagującego ją w całej Polsce. Wasza działalność jest także istotna z uwagi na uświadamianie i pokazywanie nam skąd jesteśmy, skąd przyszliśmy, jakie są nasze korzenie. Życzę, abyście miały zawsze satysfakcję z tego co robicie i zachowały radość - mówiła wicemarszałek Ewa Draus.
Podczas jubileuszu były podziękowania, gratulacje i życzenia. Dominik SiatrakBurmistrz Marek Mazur przyrównał „Lasowiaczki” do zaczynu, ciężko pracującego na rzecz kultury w gminie.
- Efekty tego są doskonale widoczne. Dzięki wam w Baranowie wiele się dzieje. Aktywnie działacie i bardzo dobrze widać was w Klastrze Lasowiackim, którego powstanie ewidentnie sprawia wam satysfakcję. Stało się to także dzięki wam, gdyż ta kultura lasowiacka wciąż była obecna. Teraz w trzecim dziesięcioleciu XXI wieku przeżywa swój renesans, budzi wielką fascynację. Jest to z pewnością powód do dumy i zadowolenia - zauważył Marek Mazur.
Zespół Obrzędowy Lasowiaczki powstał z inicjatywy poetki, malarki, regionalistki, propagatorki kultury lasowiackiej Marii Kozłowej, urodzonej w Machowie. Kilka lat temu Zofia Wydro, będąca w zespole od początku wspominała jego narodziny.
- Do zespołu zaciągnęła mnie Hanka Rzeszut - wspominała rok 1976 pani Zofia. - Jechała kiedyś na motocyklu, bo pracowała jako inseminatorka, zobaczyła mnie i zatrzymała. Akurat szłam z Piasków z rodzinnego domu, bo w rynku zamieszkałam po wyjściu za mąż. Nie znałam jej wtedy, a ona do mnie: „Ty jesteś ta Ciejkowa, co to śpiewa. Dzisiaj się u mnie baby pozłażą, to i ty przyjdź wieczorem, bo pani Maria Kozłowa, co ją z Machowa wysiedlili, zakłada zespół, to będziesz śpiewała”. Przyszłam do domu, mówię mężowi o rozmowie z Rzeszut, a on na to, żebym poszła. Pod nosem zaś dodał; „Ciekawe, co to za cyrk baby zakładają”. I tak to już trwa od 39 lat. Przez pierwsze lata spotkania odbywały się w domu Hanny Rzeszut, która znana była powszechnie jako Babcia Hania. Dopiero kiedy zbudowano siedzibę Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury, „Lasowiaczki” znalazły tam stałe miejsce.
Urodzinowy tort. Dominik SiatrakZespół i jego członkinie brały i biorą udział w przeglądach, festiwalach, konkursach ogólnokrajowych, regionalnych regularnie zdobywając od kilkudziesięciu lat najwyższe laury, jak chociażby na Festiwalu Folkloru Polskiego „Sabałowe Bajania” w Bukowinie Tatrzańskiej, Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu nad Wisłą, Ogólnopolskim Festiwalu Folkloru i Sztuki Ludowej w Płocku, Turnieju Muzyków Prawdziwych, organizowanym przez Filharmonię im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie. Zespół i jego członkinie są laureatami niezwykle prestiżowego odznaczenia - Nagrody im. Oskara Kolberga.
„Lasowiaczki” od lat współpracują z Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej, Muzeum Historycznym Miasta Tarnobrzega oraz Muzeum Okręgowym w Sandomierzu, prowadząc m.in. warsztaty rękodzieła, ozdób świątecznych.