Ambasador Brazylii Hadil Fontes da Rocha Vianna gościł w Tarnobrzegu.
Do wizyty doszło dzięki Stowarzyszeniu Polsko-Brazylijskiemu "Havea", które przygotowało ją wspólnie z Ambasadą Brazylii oraz Urzędem Miasta Tarnobrzega.
Rozpoczęło ją spotkanie w Tarnobrzeskim Parku Przemysłowo-Technologicznym z miejscowymi przedsiębiorcami, przedstawicielami oddziału Agencji Rozwoju Przemysłu w Tarnobrzegu, Tarnobrzeskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, samego TPPT reprezentowanego przez Macieja Szlęzaka, zaangażowanego dodatkowo we Wschodni Sojusz Motoryzacyjny. Chodziło o przedstawienie oferty i oczekiwań miejscowego biznesu.
- Rozmawialiśmy o tym, co z jednej strony może zainteresować Brazylię, jeśli chodzi o Tarnobrzeg i województwo podkarpackie, a z drugiej strony - czego oczekują nasi przedsiębiorcy i osoby działające wokół biznesu. Zastanawialiśmy się również, na ile współpraca polsko-brazylijska na tym poziomie jest możliwa. Pan ambasador poprosił o przygotowanie dokładnej dokumentacji pozwalającej otworzyć Tarnobrzeg i Podkarpacie na ewentualną współpracę. W najbliższym czasie przybędzie do Polski prezydent Brazylii i przy okazji wielu spotkań jest szansa, że Tarnobrzeg znajdzie się na liście do rozważań. To jedna kwestia. Pan ambasador był zafascynowany Jeziorem Tarnobrzeskim i rozmawialiśmy na temat turystyki i rekreacji. Niemniej w tym wszystkim nie można zapominać o kulturze, która zazwyczaj jest pomijana, spychana na daleki plan. Dla mnie jest ona bardzo istotna i cieszę się, że Maciej Troll ma wiele pomysłów, które - mam nadzieję - zaowocują. Liczę, że dzisiejsza wizyta to pierwszy krok do stworzenia ścieżki, po której będziemy mogli wspólnie iść. Poza tym dla Tarnobrzega ważna jest każda inicjatywa - mówił prezydent Dariusz Bożek.
Prezydent miasta przypomniał, że w przyszłym roku Brazylia będzie świętować 200. rocznicę powstania niezależnego państwa, w którym lepszego życia szukała bardzo liczna emigracja polska. - Nasz kraj dał Brazylii 4 miliony obywateli. Tamtejsza Polonia jest drugą pod względem liczebności, większa jest tylko żyjąca w Stanach Zjednoczonych. O tym się często zapomina. A przecież ci ludzie budowali potencjał gospodarczy Brazylii. W prowincji Parana mieszkańcy o polskich korzeniach kultywują rodzinne tradycje. Pan ambasador nawet śmiał się, że nadal można tam zjeść pierogi, których nazwa nie została zmieniona - dodał D. Bożek.
Spotkanie w Tarnobrzeskim Parku Przemysłowo-Technologicznym. Dominik SiatrakAmbasador Hadil Fontes da Rocha Vianna podkreślił, że cieszy się, iż przyszło mu pracować w kraju nowoczesnym, doskonale się rozwijającym i w dodatku zamieszkanym przez dobrych ludzi i świetnych fachowców.
- Niespodzianką dla mnie było to, że - jak się dowiedziałem - mieszkańcy wielu regionów są ciekawi życia w Brazylii, która dla Polaków jest dość egzotycznym krajem, przecież dzieli nas ocean. Sądzę, że wynika to z faktu, iż mieszka tam wielu Brazylijczyków polskiego pochodzenia. Dowiedziałem się, że wiele z tych osób, które na przełomie XIX i XX w. przybyły do Brazylii, pochodziło z obecnego województwa podkarpackiego. Kiedy otrzymałem zaproszenie do Tarnobrzega, z przyjemnością odpowiedziałem "tak". Uważam bowiem, że kontakt z regionem, z którego wyszli ci ludzie, a którym mój kraj tak wiele zawdzięcza, jest bardzo istotny. Celem mojej wizyty jest otwarcie drzwi do dalszej współpracy. Mam nadzieję, że rok 2022 będzie wolny od pandemii i pozwoli na jeszcze szersze kontakty między naszą ambasadą a regionami Polski. Dzięki temu spotkaniu tworzymy miejsce dla dyskusji i współpracy na bardzo różnych polach. Mówię o gospodarce, kulturze, handlu, edukacji, sporcie czy turystyce. Brazylijczycy powinni wiedzieć wiele o Polsce i odwrotnie - Polacy powinni lepiej znać Brazylię. Wy tak naprawdę pomagacie mi w zadaniu zaprezentowania Brazylii w Polsce.
Hadila Fontesa da Rocha Vianna zauroczyły zarówno Jezioro Tarnobrzeskie, w którym - jak zauważył - tkwi spory potencjał turystyczny, jak i Muzeum Historyczne Miasta Tarnobrzega - Zamek Tarnowskich w Dzikowie ze swoimi cennymi zbiorami. Ambasador miał już okazję zobaczyć część eksponatów z Kolekcji Dzikowskiej, które w ostatnich tygodniach powróciły z Muzeum Zamku w Łańcucie.
- Pobyt pana ambasadora miał charakter pewnego rodzaju rekonesansu, pozwalającego zapoznać się z naszą ofertą, z miastem, by później zaproponować współpracę poprzez zaangażowanie stowarzyszeń, organizacji działających w obu krajach - wyjaśniał M. Troll, prezes Stowarzyszenia Polsko-Brazylijskiego "Havea". - Myślimy o współpracy oświatowej, kulturalnej, gospodarczej, krótko ujmując - na wielu płaszczyznach. Liczymy na to, że w przyszłym roku będziemy mogli podpisać wstępne porozumienie o współpracy.