W Tarnobrzeskim Domu Kultury odbyła się I Powiatowa Gala Wolontariatu.
W Światowym Dniu Wolontariatu spotkali się przedstawiciele organizacji pozarządowych, instytucji, osoby duchowne, ci, dla których bezinteresowna pomoc słabszym, aktywność na rzecz lokalnej społeczności stały się istotną częścią życia, a czasami nawet jego sensem. Spotkali się by porozmawiać, wymienić się doświadczeniami, ale także by wspólnie świętować przy dobrej muzyce, którą zapewnił koncert Sviatyja, grającego bluesa połączonego z galicyjsko-wschodnim folkiem.
- W poprzednich latach spotykaliśmy się, ale w znacznie mniejszym gronie i bardziej lokalnie. Dzisiaj mamy przedstawicieli organizacji z całego powiatu. Chcemy pokazać wolontariat długoterminowy, realizowany w ramach projektu Korpusu Solidarności, pilotowanego przez Narodowy Instytut Wolności. Chcemy pokazać i docenić wszystkich wolontariuszy za cały rok ciężkiej pracy, a szczególnie wytężonej obecnie w okresie przedświątecznym - mówił Marcin Kurnik, prezes Fundacji Q. - Wolontariat jest, mówiąc brzydko, łataniem wszystkich dziur, na które państwo nie jest przygotowane. I nie chodzi tu o to, że państwo jest niewydolne, lecz o nagłe wydarzenia, wymagające natychmiastowej reakcji, na jaką rząd, czy też samorząd z racji obligujących ich procedur nie mogą od razu odpowiedzieć działaniem. Tutaj nieocenieni są wolontariusze, którzy pojawiają się tam, gdzie konieczna jest szybka pomoc.
Galę otworzyły krótkie referaty osób od lat zaangażowanych w wolontariat, zajmujących się także jego badaniem i propagowaniem, które przerodziły się w dyskusję z udziałem Bernadety Szczypty - dziennikarki Radia Rzeszów, Justyny Uchańskiej - inicjatorki wielu akcji tarnobrzeskich oraz Macieja Kunysza - członka m.in. Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego oraz Krajowej Rady Działalności Pożytku Publicznego.
Kiermasz prac uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej. Marta Woynarowska /Foto GośćMaciej Kunysz mówiąc o blaskach i cieniach wolontariatu, zwrócił uwagę na dość świeży problem.
- Widzimy niestety coraz większe trudności w znajdywaniu bezinteresownych wolontariuszy. Spotykamy się bowiem z postawą: a co dostanę w zamian. Jest to jednak problem występujący w całej Europie - zauważył M. Kunysz. - Dlatego powstał Korpus Solidarności, w którym uczestniczą trzy podkarpackie organizacje, w tym Fundacja Q. Program ma się rozwijać nie tylko jako wsparcie wolontariatu młodzieżowego, ale także pracowniczego oraz osób starszych. Często traktujemy wolontariat jako akcje, tymczasem obejmuje on bardzo szeroki zakres, jak chociażby grupy działające przy parafii: schole, ministrantów. To także wolontariat.
Mówiąc o działalności wolontariackiej w krajach Europy zachodniej, M. Kunysz podkreślił prężną działalność wolontariatu pracowniczego, szczególnie aktywnego w krajach skandynawskich.
- Jest to wspólne działanie przy wspieraniu, realizacji przedsięwzięć społecznie pożytecznych i korzystnych, np. rozdzielanie żywności, sadzenie lasu - mówił M. Kunysz. - Charakterystyczne jest także angażowanie do wolontariatu osób starszych, które przeszły na emeryturę, by pokazać im, iż wciąż są społeczeństwu potrzebne i zachęcić ich tym samym do aktywności.
Bernadeta Szczypta na podstawie swoich obserwacji i doświadczeń, czerpanych podczas pracy reporterskiej, zauważyła, że ludziom angażującym się w wolontariat przyświecają cztery zasadnicze cele: chęć zmiany, wpływ na lokalną społeczność i przestrzeń, poczucie bycia potrzebnym oraz poczucie sensu.
Dla chętnych zorganizowane zostały warsztaty poświęcone Korpusowi Solidarności, poprowadzone przez Gabrielę Cmelę, które miały przybliżyć założenia Programu Wspierania i Rozwoju Wolontariatu Długoterminowego na lata 2018-2030, realizowanego przez Narodowy Instytut Wolności - Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego.
Galę poprowadzili Renata Domka z TDK oraz Marcin Kurnik z Fundacji Q. Marta Woynarowska /Foto GośćOdbyła się również debata, podczas której jej uczestnicy, czyli: s. Teresa Bełza (dyrektor DPS w Mokrzyszowie), Justyna Uchańska, o. Wojciech Krok OP (współorganizator Jarmarku Charytatywnego "Miasto Aniołów"), Aleksandra Dudek (wolontariuszka Miasta Aniołów, laureatka konkursu Ośmiu Wspaniałych) oraz Robert Chmiel (dyrektor Domu Dziecka w Tarnobrzegu), zastanawiali się "Jak pomagać, by pomóc?". Rozmowę poprowadziła Renata Domka z TDK, a stanowiła ona końcowy akcent II Festiwalu Baśniowy Świat Stanisława Jachowicza.
- Głównym tematem była działalność dobroczynna, czyli jak działać, by efekty naprawdę pomogły adresatom tej pomocy, ale dyskutowaliśmy także o tym, skąd brać na to siły i pomysły, jakie wykorzystywać środki, jak motywować ludzi - mówiła Renata Domka.
- Duże organizacje, jakieś korporacje dysponujące sporymi pieniędzmi mogą nieść pomoc na dużą skalę, ale czasami, by pomóc, wystarczą chętne ręce i otwarte serce, o czym najlepiej świadczy działalność Miasta Aniołów, czyli grupy wolontariackiej funkcjonującej przy dominikańskim duszpasterstwie młodzieży. W młodych ludziach jest wiele wrażliwości pociągającej ich do niesienia wsparcia słabszym, potrzebującym - zaznaczył o. Wojciech Krok OP z klasztoru ojców dominikanów w Tarnobrzegu. - Staramy się być otwarci na każdą formę pomocy - indywidualnie osobom starszym dostarczając im np. paczki żywnościowe z Banku Żywności, pomagając w domu, organizujemy zbiórki czy nasz doroczny jarmark charytatywny "Miasto Aniołów".
Podczas gali zostały także wręczone nagrody "Napędzamy do działania", które otrzymali: Justyna Uchańska, Bernadeta Szczypta, poseł Zbigniew Chmielowiec, Aleksandra Dudek oraz Teresa Żyguła.
Wydarzeniu towarzyszyła wystawa prac wykonanych przez uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej, prowadzonych przez parafię pw. MBNP w Tarnobrzegu.
Głównymi organizatorami gali była Fundacja Q, Tarnobrzeski Dom Kultury, Fundacja Artystyczna GA MON oraz Klaster Lasowiacki.