Listy Norwida i Kraszewskiego

Listy skreślone przez Cypriana Kamila Norwida oraz Józefa Ignacego Kraszewskiego i Józefa Bohdana Zaleskiego trafiły do Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega.

Jak zauważa z satysfakcją Tadeusz Zych, dyrektor muzeum, dobry czas dla kierowanej przez niego instytucji wciąż trwa. Trafiły bowiem do niej kolejne cenne obiekty.

- Syn jednego z pierwszych nauczycieli szkoły rolniczej, powstałej w Zamku Tarnowskich po II wojnie światowej, przekazał trzy listy, w tym Cypriana Kamila Norwida, Józefa Ignacego Kraszewskiego oraz Józefa Bohdana Zaleskiego. Postać tego ostatniego z tej trójki jest chyba najmniej znana, a był jednym z pierwszych polskich poetów romantycznych, zaliczany do tzw. "szkoły ukraińskiej". Bohater powstania listopadowego, za udział w walkach pod Sochaczewem i Grochowem został odznaczony krzyżem Virtuti Militari. Po upadku zrywu przedostał się do Paryża, gdzie założył Zgromadzenie Księży Zmartwychwstańców. Należał do Towarzystwa Demokratycznego Polskiego - mówi Tadeusz Zych.

Listy Norwida i Kraszewskiego   Autograf Józefa Bohdana Zaleskiego. Marta Woynarowska /Foto Gość

 

List Norwida, dotyczący publicznego odczytu, który miał się odbyć w Domu Polskim, adresowany jest do Bronisława Zaleskiego, pisarza po równi zasłużonego tak dla polskiej, jak i białoruskiej literatury, piszącego pod pseudonimem "Lićwin". Związany był z kręgiem Hotelu Lambert. Przyjaźnił się z Norwidem, jak również z księciem Adamem Jerzym Czartoryskim, Tarasem Szewczenką. Za konspiracyjną działalność niepodległościową był więziony i zesłany. Przez pewien czas prowadził księgarnię polską w Paryżu. Był także adresatem listu Józefa Bohdana Zaleskiego (przypadkowa zbieżność nazwisk).

Listy Norwida i Kraszewskiego   List Józefa Ignacego Kraszewskiego. Marta Woynarowska /Foto Gość

Korespondencja Kraszewskiego dotyczy zaś jego życia w Dreźnie, gdzie osiadł w początkach 1863 roku, po tym jak został zmuszony do opuszczenia Warszawy. Odniósł się także do stosunków panujących w kołach tamtejszej emigracji polskiej.

- Listy trafiły do Dzikowa ponownie, gdyż z przedwojennych spisów wiemy, iż znajdowały się w zbiorach Tarnowskich. Można powiedzieć, że powrót pism, zwłaszcza Norwida w roku, który został ogłoszony w Polsce Rokiem Norwidowskim, ma pewien symboliczny wymiar - dodaje dyrektor tarnobrzeskiego muzeum.

Listy niebawem będą udostępnione na ekspozycji.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..