W Stalowej Woli dzień ten rozpoczął się Eucharystią w kaplicy Zmartwychwstania w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej.
Sprawowali ją kapłani ze stalowowolskich parafii, przewodniczył zaś dziekan ks. Krzysztof Kida.
- Żegnamy dziś dzieci, którym nie dane było oglądać tego świata, dzieci utracone, ale które były wielkim pragnieniem swoich rodziców. Dziś, jak przystało na chrześcijan, w godny sposób chcemy je pochować. Modlimy się także w intencji rodziców tych dzieci, przeżywających teraz bardzo trudne chwile. Modlimy się, by doczekali kiedyś radości wychowania własnego potomstwa. Niech ich wiara będzie mocna. Kościół jest z wami i modli się na waszą miłość, trwałość waszego związku i wzajemne wpieranie się w takich momentach - powiedział dziekan stalowowolskiego dekanatu.
Słowo Boże do rodziców 16 przedwcześnie zmarłych dzieci skierował natomiast ks. Konrad Fedorowski z Wydziału Duszpasterstwa Małżeństw i Rodzin sandomierskiej kurii.
Kaznodzieja powiedział, że takie wielu rodziców opłakiwało do tej pory utracone zbyt wcześnie dzieci.
- Na taką wiadomość nigdy nie można być dobrze przygotowanym. Wprowadziła ona w życie tych rodziców smutek, pustkę, poczucie winy, osamotnienie, przygnębienie, złość i niedowierzanie. Może nawet kryzys wiary. Rodzice ci nie mogli wziąć swoich dzieci w ramiona, przytulić ich. Te dzieci nie są jednak utracone, będą bowiem przechowywane w ich sercach i modlitwach. Wierzymy też, że znalazły one wyjątkowe miejsce w sercu Boga - podkreślił ks. Konrad Fedorowski.
Po Mszy św. kondukt z małą, białą trumienką podążył do grobu dziecka utraconego. Tutaj ceremonii pogrzebowej przewodniczył proboszcz parafii św. Floriana ks. Wacław Gieniec.
Uroczysty pochowek 16 dzieci zorganizowało Katolickie Centrum Pomocy Rodzinie w Stalowej Woli.