Kilkadziesiąt osób zaszczepiło się w pierwszych godzinach otwarcia tymczasowego punktu przy parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy.
Zainteresowanie niedzielną akcją szczepień przy serbinowskiej parafii zaskoczyło nawet organizatorów.
- Ponad 30 osób skorzystało z oferty w pierwszych godzinach otwarcia punktu, a na przyjęcie szczepionki w tej chwili w sali teatralnej oraz przed budynkiem czeka około dziesięć kolejnych - nie kryje zadowolenia Wojciech Zioło, komendant miejski Ochotniczych Straży Pożarnych. Najczęściej szczepiący wybierają jednodawkowy preparat firmy Johnson & Johnson, nieco mniej chętnych jest na dwudawkowy - Pfizera. Szczepienia prowadzą panie pielęgniarki z Wojewódzkiego Szpitala im. Zofii z Zamoyskich Tarnowskiej. Jak informuje W. Zioło zgłaszają się osoby w różnym wieku.
- Byli całkiem młodzi ludzie, ale jak w tej chwili widzimy strażacy odwożą pana liczącego 90 lat, którego przywieźliśmy z synem - mówi, wskazując na strażacki wóz. - Należy bowiem zaznaczyć, iż osobom mającym problemy z dotarciem do punktu zapewniamy transport, wystarczy zadzwonić pod numer 600 306 423, a druhowie podjadą pod wskazany adres.
Z zainteresowania szczepieniami zadowolony jest również ks. prał. Jan Biedroń, proboszcz parafii pw. MBNP, gdyż potwierdza ono, jak potrzebne są tego typu punkty.
- Sam jestem zaszczepiony i to pełną dwukrotną dawką i zachęcam innych do tego samego. Naturalnie szczepienia nie są obowiązkowe, a jedynie dla chętnych, niemniej są one wyrazem naszej odpowiedzialności nie tylko za zdrowie swoje, ale również innych osób. Chciałbym jednocześnie sprostować pewne informacje, które pojawiły się w przestrzeni internetowej, jakoby parafia miałaby mieć z akcji jakieś korzyści. Otrzymałem nawet telefony z takimi zapytaniami. Więc wyjaśniam, iż żadnych profitów z tego nie mamy. Udostępniamy miejsce gratisowo, gdyż parafia ma służyć dobru wspólnemu, całej społeczności - podkreśla ks. Jan Biedroń. - Osobom mającym wątpliwości, chciałbym uzmysłowić, iż kiedy do szpitala trafia osoba ciężko chora, to ona nie dyskutuje z lekarzami co do terapii, podawanych leków, bo walczy o zdrowie, a bywa, że nawet o życie. Dlatego ludzie proponujący szczepionki są osobami odpowiedzialnymi, którym zależy na zdrowiu nas wszystkich. Niech będzie trochę więcej zaufania - dodaje ks. proboszcz.
Ks. Biedroń dodaje, że dla niego, jak i osób pracujących w parafii, zorganizowanie tymczasowego punktu szczepień było tym istotniejsze, że doskonale wiedzą, jakim zagrożeniem dla osób starszych i chorych jest koronawirus, z uwagi na działające przy niej hospicja.
- Dziękujemy Panu Bogu, że udało się nam ochronić przebywających w nich pacjentów, gdyż tylko niewielu z nich dotknął COVID-19. Dlatego jeżeli jest możliwość zapobieżenia zakażeniom tym niebezpiecznym wirusem, to my, jako parafia, popieramy takie rozwiązania - zaznacza ks. prałat.
Druhowie zapewniają transport osobom mającym problemy w samodzielnym dotarciu do punktu. Marta Woynarowska /Foto GośćPunkt będzie czynny do godz. 16. Osoby, którym nie uda się dzisiaj zaszczepić, będą to mogły uczynić w najbliższą niedzielę, tj. 29 sierpnia, w parafii na osiedlu Sobów, gdzie oprócz osób dorosłych będą szczepione również dzieci od 12 roku życia.
W obawie przed incydentami wywoływanymi przez antyszczepionkowców, punkt przez cały czas chroniony jest przez patrol policyjny.
W ogólnopolską akcję „Szczepimy się z OSP” włączyły się dwie tarnobrzeskie jednostki - w Sobowie i Wielowsi. Dzisiejszą pilotuje jednostka sobowska, podobnie jak dwa tygodnie temu podczas Jarmarku Dominikańskiego. Za tydzień niedzielny punkt będzie udostępniony przy parafii w Sobowie, gdzie będą mogły skorzystać ze szczepienia także dzieci powyżej 12 roku życia. Strażacy zamierzają od września skierować propozycję szczepień do szkół, naturalnie jeżeli będzie taka wola. Dotychczas w ramach „Szczepimy się z OSP” druhowie przez trzy dni zapewniali transport lekarzom oraz pielęgniarkom do osób pragnących zaszczepić się, ale z uwagi na stan zdrowia unieruchomionych w swoich domach. Zawozili również dzieci wraz z opiekunami na szczepienia do tarnobrzeskiego szpitala.
- Akcja trwa do końca października i do tego czasu jednostki za każde z tych przedsięwzięć gromadzą punkty. Jeżeli uplasujemy się w pierwszej 300. mamy szansę otrzymać pieniądze na zakup sprzętu. Pragnę przy okazji mocno zaznaczyć, iż współpracujące z nami instytucje, w tym parafie, jak np. dzisiaj na osiedlu Serbinów, nie otrzymują żadnych gratyfikacji. Jest to tylko i wyłącznie dobra wola księży proboszczów i chęć pomocy z ich strony. Jesteśmy bardzo wdzięczni ks. prał. Janowi Biedroniowi za umożliwienie otwarcia tymczasowego punktu szczepień i za ogromną przychylność z jaką podszedł do naszej propozycji - zaznacza W. Zioło.