Tegorocznym rekolekcjom w drodze towarzyszą słowa z Ewangelii według św. Jana: "Chrystus Drogą, Prawdą i Życiem".
Od samego rana katedrę wypełniali pielgrzymi z kolumny ostrowieckiej oraz pątnicy biorący udział w pielgrzymce namiotowej.
Mszy świętej rozpoczynającej wspólne pielgrzymowanie przewodniczył biskup Krzysztof Nitkiewicz, koncelebrowali ją kapłani, którzy towarzyszą pielgrzymom na szlaku.
W kazaniu biskup ordynariusz porównał pielgrzymów do patrona dnia św. Jana Marii Vianneya. - Drodzy Pielgrzymi na Jasną Górę, macie wiele cech św. Jana Vianneya. One są waszą mocą i ozdobą. Podobnie jak święty proboszcz z Ars nie rościcie sobie tytułu, żeby dokonać w świecie rewolucji, żeby go całkowicie zmienić i zyskać w ten sposób sławę. Św. Jan Vianney zaczął od samego siebie, mając zamiar zmienić maleńkie Ars. Wasza decyzja o pielgrzymowaniu ma także po ludzku bardzo osobisty, ograniczony wymiar. Ofiarowana jednak Chrystusowi i Jego Matce Maryi staje się drogocenna, promieniując szeroko nadprzyrodzonym światłem - mówił kaznodzieja.
Biskup zachęcał do odważnego świadectwa wiary we współczesnym świecie, który próbuje ograniczyć działalność Kościoła. - Łatwo być wierzącym w obrębie murów świątyni, patrząc od ołtarza do drzwi wyjściowych, bądź przyglądając się obrzędom sprawowanym na ołtarzu. Misterium Zbawienia sprawowane podczas Eucharystii sięga jednak dalej, obejmuje cały wszechświat, Ziemię i Niebo. Chrystus zachęca nas, abyśmy wyszli na zewnątrz z Jego Dobrą Nowiną, abyśmy szli z nią do świata, który chce wymazać Boga i jego prawo z katalogu wartości, ustawodawstwa, kultury, ze zwyczajów. Wykorzystuje się każdą okazję, nawet Olimpiadę w Tokio, żeby uderzyć, ośmieszyć, poniżyć to, co chrześcijańskie. Wpisuje się to w program sekularyzacji realizowany przez nomenklaturę polityczno-medialną, która jak mówi kardynał Gerhard Müller, wydaje w ten sposób wyrok śmierci na Europę, pretendując zarazem do jej reprezentowania - przypomniał.
Jak stwierdził biskup, wielu dzisiejszych chrześcijan ulega terrorowi publicznej poprawności zaciskającej się na szyi społeczeństwa w rytm skandowanych wulgarnych haseł. Pozwalają się nieść głównemu nurtowi. Tylko, że wtedy tracimy tożsamość, przestajemy być prawdziwie wolni, stając się jedną bezwolną masą, kształtowaną przez sondaże, lajki, interesy jakiejś wąskiej grupy, która narzuca większości swoją „moralność”.
- Łódź Kościoła musi płynąć w kierunku wyznaczonym przez Chrystusa, najczęściej pod prąd, ale nie ma innej drogi do zbawienia. W tym właśnie kierunku zdążają jasnogórskie pielgrzymki – przez Maryję do Chrystusa. Wiara nie może być nigdy prywatną sprawą. To nie jest wizja katolicka. Na szczęście wy Siostry i Bracia Pielgrzymi, dobrze o tym wiecie i za to pragnę każdemu gorąco podziękować. Proszę was o modlitwę. Szczęśliwej drogi! Z Bogiem! - mówił biskup.
Na zakończenie Mszy świętej biskup Nitkiewicz zachęcił do modlitwy za zmarłych pielgrzymów, którzy w ostatnim czasie odeszli z powodu panującej epidemii.
Po Mszy świętej pielgrzymi wyruszyli na pątniczy szlak. Tradycyjnie, do granic miasta odprowadził ich biskup ordynariusz, który zapewnił o swojej obecności na poszczególnych etapach. Pierwszy dzień to trasa z Sandomierza do Łoniowa. Zakończy się on wspólnym Apelem Jasnogórskim o 18.30 w kościele parafialnym w Łoniowie.
Pielgrzymka zakończy się w sanktuarium na Jasnej Górze 12 sierpnia Mszą św. o 10.30, której przewodniczyć będzie biskup Krzysztof Nitkiewicz.