Po raz 25. z parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Tarnobrzegu wyruszyła Pielgrzymka Biegowa na Jasną Górę.
W tym roku do Matki Bożej Częstochowskiej biegną 44 osoby z Tarnobrzega, Rzeszowa, Podkarpacia, a jedna z biegaczek przyjechała specjalnie z Gdańska.
Tarnobrzeska pielgrzymka, jak podkreśla Zenon Dziadura, prezes Klubu Biegacza "Witar", jej głównego organizatora, jest jedną z trzech tak dużych w Polsce, obok bytowskiej i poznańskiej.
Zanim pielgrzymi biegacze wyruszyli na trasę, tradycyjnie uczestniczyli w porannej Mszy św. w kościele na os. Serbinów. W homilii ks. prał. Jan Biedroń, proboszcz parafii, mówił o idei pątniczej. - Biegacze wyruszający dzisiaj włączają się w wielki nurt pielgrzymowania, które na polskiej ziemi trwa od wieków. Często stawiamy pytanie, czym jest pielgrzymka. Możemy powiedzieć krótko: pielgrzymka to rekolekcje w drodze, naznaczone duchem modlitwy, ofiary, wspólnoty oraz wewnętrznej przemiany człowieka. Pielgrzymka powinna być zawsze przedsięwzięciem religijnym, bo bardzo ważne są intencje religijne niesione w sercu i motywacje wynikające z wiary. Są to intencje dziękczynne, błagalne, pokutne, przebłagalne. W czasie pielgrzymki przez wspólne modlitwy, utrudzenia, rozmowy budowana jest wspólnota. Pielgrzymi uczą się dzielić kromką chleba, kubkiem wody, przyjaznym gestem, ramię w ramię uczą się znosić trudy uciążliwej drogi, zmęczenia, niewygód. Dodatkowo pielgrzymowanie pozwala odkryć własne słabości i ograniczenia, a więc poznać samego siebie. Każdej pielgrzymce towarzyszy jakaś intencja. Od półtora roku trwa epidemia. Czy zatem i w czasie tej pielgrzymki nie powinniśmy prosić o jej zaprzestanie? Dodatkowo dzisiaj wielu chwali się faktycznymi czy też rzekomymi osiągnięciami. A w rzeczywistości widzimy coraz więcej biedy, coraz więcej absurdów, agresji, nietolerancji, nieuczciwości. Pytamy, co mamy robić. Odpowiedzią jest: kierunek - Jasna Góra - mówił ks. Biedroń.
- Cieszymy się, że mimo trwającej pandemii udało się nam zorganizować pielgrzymkę zarówno w ubiegłym, jak i tym roku, a co - muszę podkreślić - było niełatwe, gdyż należy spełnić wiele wymagań związanych z obowiązującymi przepisami sanitarnymi. W pielgrzymce uczestniczy ponad 50 osób, wśród których - obok samych biegaczy - jest sztab kwatermistrzowski czuwający nad całą logistyką. Martwi nas trochę pogoda, gdyż ma być mocno dynamiczna i upalna, co nie sprzyja biegaczom, ale wierzymy, że Matka Boża będzie się nami opiekować. W tym roku zmierzamy w zbiorowych intencjach - o ustanie pandemii oraz dziękczynnej za 5 lat posługi ks. prał. Biedronia w naszej parafii - mówił tuż przed wyruszeniem na szlak Z. Dziadura, który także będzie biegł, i to już po raz 25.
Od początku pielgrzymki uczestniczy w niej Karol Zych, który po raz pierwszy pobiegł jako 11-latek. - Zachęcił mnie pan Leszek Zych, wytrawny biegacz i bardzo mi się spodobało. Pielgrzymka biegowa to zmaganie ze sobą, ale przede wszystkim rekolekcje w drodze, które pozwalają zatrzymać się w biegu życia. Chwili pokłonienia się przez obrazem Matki Bożej zawsze towarzyszą silne emocje. Każdy z nas ten moment przeżywa na swój sposób, tak, jak i całą pielgrzymkę, gdyż biegnie się tylko z własnymi myślami - wyznał K. Zych.
Zanim pątnicy wyruszyli na szlak, jak co roku, po raz 25. odśpiewali swój pielgrzymkowy hymn, do którego słowa ułożył Z. Dziadura. Tradycyjnie pożegnał ich prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek.
Przed pielgrzymami trzy dni trudu. Na Jasną Górę dotrą w poniedziałek 26 lipca, gdzie o godz. 13.30 będą uczestniczyć w Mszy św. w sanktuarium.