W klasztorze braci mniejszych kapucynów na inaugurację festiwalu rozbrzmiały "Cztery pory roku" Antonia Vivaldiego.
Kompozycja zabrzmiała w wykonaniu Kwartetu Smyczkowego Orkiestry im. Telemanna.
- "Cztery pory roku" to koncert, w którym usłyszymy powiew wiatru, śpiew ptaków, padający deszcz czy chodzenie po śniegu. Na smyczkowych instrumentach (skrzypce, altówka i wiolonczela) z towarzyszeniem organów naśladujemy przyrodę najlepiej jak potrafimy. Nasz kwartet cały czas odkrywa muzykę Antonia Vivaldiego, m.in. poprzez organizację festiwalu jego imienia w Bielsku-Białej, skąd się wywodzimy. "Cztery pory roku" to jego najbardziej znany utwór, ale w sumie ten wenecki kompozytor napisał kilkaset koncertów. Kwartet nosi imię Telemanna, bo muzyk ten przez jakiś czas mieszkał w Pszczynie, niedaleko Bielska - powiedział Piotr Sadowski, skrzypek kwartetu.
Tegoroczny festiwal poświęcony jest postaci kard. Stefana Wyszyńskiego. W 2021 r. przeżywać będziemy beatyfikację Prymasa Tysiąclecia, ale także 120. rocznicę jego urodzin i 40. śmierci.
Koncerty będą więc bardzo dobrą okazją do opowiedzenia czegoś bardziej osobistego o Prymasie Tysiąclecia.
- Prymas był bardzo związany z polską kulturą i był wrażliwy na muzykę. W samochodzie woził zawsze organy Hammonda. W Polsce mieli je wówczas tylko prymas i Czesław Niemen. W parafiach, które odwiedzał, a gdzie organów nie było, chętnie ich użyczał. Pilnował też, by w kościołach powstawały chóry. Gdy był biskupem lubelskim, postarał się, aby chór powstał na KUL. Przychodził nawet na jego próby. Ojciec prymasa był organistą i koncertującym muzykiem - dodał Robert Grudzień.
Festiwal organizują: klasztor braci mniejszych kapucynów, prezydent Stalowej Woli, Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego, Państwowa Szkoła Muzyczna, Miejski Dom Kultury, Fundacja im. Mikołaja z Radomia oraz Stowarzyszenie Przyjaciół Klasztoru Braci Mniejszych Kapucynów w Stalowej Woli-Rozwadowie "Pokój i Dobro".
Koncerty będą się odbywać w każdy wtorek lipca i sierpnia o godz. 19.
Więcej w papierowym wydaniu sandomierskiego "Gościa Niedzielnego" (nr 28 na 18 lipca).