Użytek ekologiczny wiślisko pod kopcem w Dymitrowie Dużym jest pierwszą tego typu formą ochrony przyrody ustanowioną w powiecie tarnobrzeskim.
Dzisiaj odbyło się oficjalne oddanie dwóch tablic edukacyjnych, informujących o przyrodniczych walorach użytku oraz nietuzinkowej historii miejsca, które stanęły przy wejściu na plac „Sursum Corda”.
- Nazwę terenu zaczerpnęliśmy ze słynnych słów Ojca Świętego Jana Pawła II, wypowiedzianych w 1997 roku w Zakopanem pod Wielką Krokwią, gdyż usypany tutaj kopiec był naszym podziękowaniem dla jego pontyfikat. Od ponad 10 lat jest to miejsce wydarzeń religijno-patriotycznych. Dzisiaj zaś zgromadziliśmy się na tradycyjnej majówce w plenerze, by w ostatni dzień maja wspólnie wyśpiewać Litanię Loretańską - mówił ks. Andrzej Machowicz, proboszcz parafii pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Baranowie Sandomierskim.
W uroczystości licznie uczestniczyli mieszkańcy Dymitrowa Dużego oraz Dymitrowa Małego, a także przedstawiciele władz samorządowych wojewódzkich powiatowych oraz gminnych na czele z wicemarszałek Ewą Draus, starostą tarnobrzeskim Jerzym Sudołem oraz burmistrzem Baranowa Sandomierskiego Markiem Mazurem.
Znaczenie przyrodnicze użytku ekologicznego i powody jego ustanowienia przedstawił Janusz Wepsięć, wiceprezes Podkarpackiego Towarzystwa Wolne Rzeki, które było inicjatorem jego powstania.
- Użytek ekologiczny obejmuje wiślisko, czyli starorzecze Wisły, które obecnie jest oddzielonym zbiornikiem eutrofizującym, będącym rodzajem siedliska przyrodniczego charakteryzującym się występowaniem pewnych gatunków roślin, owadów oraz zwierząt. Ten niewielki obszar zainteresował nas w 2019 roku. Przeprowadziliśmy inwentaryzację przyrodniczą, wykazując wiele gatunków flory i fauny na tym siedlisku, które dodatkowo chronione jest w ramach dyrektyw siedliskowych Unii Europejskiej. Złożyliśmy wniosek do Rady Gminy Baranowa Sandomierskiego o utworzenie tam użytku ekologicznego, który władni są powołać radni. Uchwała została przyjęta jeszcze w tym samym roku i od tamtej pory użytek ekologiczny Wiślisko pod Kopcem formalnie funkcjonuje - mówił Janusz Wepsięć.
Użytek obejmuje około dwóch hektarów, a jego bogactwo stanowi roślinność wodna, w tym takie gatunki, jak: salwinia pływająca - objęta ścisłą ochroną, rzęsa trójrowkowa, osoka aleosowata oraz najciekawszy z nich - owadożerny pływacz zwyczajny, wpisany do Polskiej Czerwonej Księgi Roślin.
Również wiele występujących tu zwierząt objętych jest ochroną, w tym: grzebiuszka ziemna, traszka grzebieniasta, żaba moczarowa, jaszczurka zwinka, zaskroniec zwyczajny.
Ciekawostką historyczną tego miejsca jest usytuowany tuż obok kopiec, genezę którego znają głównie okoliczni mieszkańcy.
Kopiec i teren, na którym stoi nazwano "Sursum Corda". Marta Woynarowska /Foto GośćO niezwykle barwnych dziejach terenu „Sursum Corda” oraz wnoszącego się na wysokość kilkunastu metrów kopca opowiedział Krzysztof Gorczyca z Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega.
- Z informacji podanej w połowie XV stulecia przez Jana Długosza wiadomo, iż stał tu drewniany kościół pw. św. Katarzyny (parafia miała zaś istnieć już w XIII wieku), zagrożony przez podmywające wody Wisły, który zdaniem kronikarza wymagał przeniesienia w inne, bezpieczniejsze miejsce, położone z dala od nurtów rzeki. Drewniany kościół z czasem uległ zniszczeniu z powodu wieku i braku dbałości o niego. W aktach wizytacji parafii biskupa krakowskiego Piotra Gębickiego z roku 1646 jest wzmianka, iż w Dymitrowie istniał kościół, zagarnięty przez heretyków (w roku 1590 Andrzej Leszczyński, kalwinista, zagarnął świątynie w Dymitrowie i Baranowie, pustosząc je i profanując), nieużywany, zaniedbany zawalił się, a jego resztki wraz z plebanią, zamieszkałą przez właściciela dóbr baranowskich Leszczyńskiego, zabrała wielka powódź w roku 1717. Jest informacja, że ze zniszczonej przez wodę świątyni ocalały tylko dwa obrazy, które odnaleziono na jednej z kęp wiślanych. Miały one trafić do baranowskiego kościoła. Czy tak się stało nie wiadomo - opowiadał Krzysztof Gorczyca.
Ks. Andrzej Machowicz zaś przytoczył miejscową legendę, mówiącą, iż dymitrowski kościół zapał się w tzw. Kaczy Dół, a podczas pełni księżyca o północy można usłyszeć dochodzący z głębi ziemi odgłos bicia dzwonów.
Kopiec powstał z inicjatywy proboszcza parafii pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Baranowie Sandomierskim ks. Andrzeja Machowicza, który w 2000 roku wyszedł z pomysłem uczczenia Roku Jubileuszowego i pontyfikatu Jana Pawła II trwałą pamiątką w formie kopca. Ideę udało się ostatecznie doprowadzić do końca w 2009 roku. U stóp szczytu, zwieńczonego krzyżem, usytuowana została drewniana figura Matki Bożej Łaskawej, przed którą umieszczone zostało godło Polski.
Dzisiejsze wydarzenie zakończył koncert miejscowych muzyków, którzy przygotowali mocno zróżnicowany repertuar, gdyż obok pieśni religijnych znalazły się popularne melodie weselne.