Tak, bardzo konkretnie, burmistrz Gminy i Miasta Ulanów Stanisław Garbacz zachęcał Józefa Mroczka do napisania "Monografii Bielin".
Książka na razie wydana jest w 500 egzemplarzach, ale ambicją władz samorządowych Ulanowa jest, by zawędrowała pod każdą strzechę nie tylko w Bielinach, ale też Bielińcu i Gliniance, o których historii publikacja też opowiada.
Józef Mroczek, regionalista, na pomysł napisania książki wpadł jeszcze w 1997 roku podczas obchodów 1000. rocznicy powstania Bielin. Razem z Henrykiem Gątarzem, nauczycielem z Ulanowa, oraz też Henrykiem Gątarzem, wojskowym, zaczęli gromadzić materiały. Prace przyspieszyły w 2000 roku, a przysłowiową kropkę nad „i” autor postawił 2 lipca 2020 roku.
Magdalena Hasiak, sekretarz Urzędu Gminy i Miasta Ulanów, ale przede wszystkim członkini Stowarzyszenia „Bieliny - wieś na Sanem”, nie tylko dopingowała pana Józefa do pracy, ale także była bardzo pomocna w końcowej redakcji tej bardzo ładnie wydanej publikacji.
- Jako mieszkance Bielin bardzo mi zależało, by książka się ukazała. Była to bardzo żmudna praca, gdyż autor musiał dotrzeć do wielu źródeł informacji i potem je zweryfikować. Rozmawiał z mieszkańcami Bielin, z których większość obecnie już nie żyje. Gminny samorząd oraz Stowarzyszenia „Bieliny - wieś na Sanem” wzięli na siebie pozyskanie pieniędzy na wydanie tej publikacji. Stowarzyszenie napisało wniosek do Lokalnej Grupy Działania Stowarzyszenie „Partnerstwo dla Ziemi Niżańskiej". Ostatecznie publikacja w połowie została sfinansowana z grantowego projektu, który obejmował dwa działania: wydanie książki i upamiętnienie miejsca symbolizującego powstanie Bielin, tzw. Wysokiego Lądu. Odnowiliśmy tam pomnik, zagospodarowaliśmy teren wokół niego oraz zamontowaliśmy tablicę opisującą to miejsce. Tam bowiem znajdowała się pierwsza osada z kościołem oraz, jak głosi legenda, św. Wojciech zatrzymał się na Wysokim Lądzie w misyjnej podróży z Czech do Prus - wyjaśniła pani Magdalena, koordynatorka projektu.
Połowę pieniędzy potrzebnych na wydanie książki dołożyła gmina. Stanisław Garbacz bardzo konkretnie zachęcał autora do pracy nad publikacją, powtarzając: „Józefie, ty tylko pisz. Pieniądze się znajdą”. I się znalazły.
Bieliny do najstarsza wieś nie tylko w gminie Ulanów, ale także w niżańskim powiecie.
- Pierwsza wzmianka o wiosce pochodzi z IX wieku. Jeśli zaś chodzi o św. Wojciecha - to do sprawy jego pobytu w Bielinach najlepiej odniósł się długoletni proboszcz naszej parafii ks. Jan Jagodziński: „Nie ma dowodów, że św. Wojciech był w Bielinach, ale nie ma również, że go nie było” - powiedział Józef Mroczek.
Pan Józef wraz z przyjaciółmi zbierał materiały we wszelkich dostępnych archiwach. Pomocy był też internet oraz rozmowy z najstarszymi mieszkańcami Bielin. Oni przede wszystkim pomogli autorowi w ustaleniu prawdziwych właścicieli Bielin. Udostępnili także wiele archiwalnych zdjęć, z których najstarsze zostało zrobione w XIX wieku.
Józef Mroczek uważa, iż „Monografia Bielin” to dzieło jego życia. Oficjalna promocja książki planowana jest na koniec czerwca.