12 maja swoje święto obchodzą pielęgniarki, te które są najbliżej pacjenta.
Symbolicznie i skromnie świętowały ten dzień pielęgniarki pracujące w Zakładzie Pielęgnacyjno-Opiekuńczym w Tarnobrzegu. Z tej okazji Barbara Zych, kierownik placówki, złożyła wszystkim swoim koleżankom serdeczne życzenia, w tym szczęścia, ogromu siły, zaznaczając jednocześnie, by zawsze pamiętały, że bycie pielęgniarką to powołanie i służba, a co za tym idzie obowiązek wsparcia pacjenta i to wsparcia w każdym zakresie.
- Chciałabym zaznaczyć, iż w tych dniach swoje święta obchodzili lub będą obchodzić także przedstawiciele innych zawodów związanych ze służbą zdrowia, o których rzadko się mówi, a mianowicie - położne, pracownicy porządkowi i salowe oraz opiekunowie medyczni. Dzisiaj natomiast w sposób szczególny pamiętamy o pielęgniarkach, które z pacjentem są niemal zawsze i są najbliżej niego. Na pielęgniarkach spoczywa ogromna odpowiedzialność, od bystrości i szybkości ich reakcji może zależeć życie człowieka, pozostającego pod ich opieką. Za nami bardzo trudny rok. Dla personelu medycznego, który zetknął się z COVIDEM, a chyba nie ma wśród niego osoby, która nie miałaby z nim do czynienia, był to i jest nadal ciężki czas. W przypadku placówek takich jak nasz Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy, w którym przebywają przede wszystkim seniorzy, w dodatku cierpiący na wiele schorzeń, musimy być szczególnie wyczuleni. Od ponad roku jesteśmy właściwie zamknięci dla świata zewnętrznego. Nie ma odwiedzin, za kontaktem ze swoimi bliskimi tęsknią pacjenci, tęsknią również rodziny. Dlatego też personel placówki dla chorych jest wszystkim - i pielęgniarką, opiekunem medycznym, ale również pośrednikiem pomiędzy nimi a ich rodzinami, zbierającym i przekazującym różne informacje, rzeczy, prezenty. Musimy być dla naszych pacjentów ostoją w tym trudnym czasie - mówi B. Zych, kierownik Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego w Tarnobrzegu.
Dla tarnobrzeskiego ZPO wyjątkowo ciężki okazał się koniec ubiegłego roku, kiedy doszło do licznych zachorowań przebywających w nim pacjentów na COVID-19. Koronawirus nie oszczędził także personelu. Szczęśliwie z końcem roku 2020 zakład wyszedł na prostą. W pierwszych miesiącach tego roku rozpoczęły się szczepienia i pacjentów, i pracowników. Obecnie na ponad 70 chorych 51 jest zaszczepionych dwiema dawkami, część z uwagi na niedawno przebyty COVID musi odczekać rekomendowany czas, pozostali z powodów zdrowotnych nie kwalifikują się do szczepień. Po dwie dawki szczepionek przyjęła również zdecydowana większość personelu.
Z tego powodu oraz nadchodzących cieplejszych miesięcy B. Zych wraz z pracownikami rozważa umożliwienie odwiedzin rodzin na zewnątrz, w ogrodach okalających placówkę. W razie niepogody pacjenci i ich rodziny będą mogli porozmawiać i zobaczyć się oddzieleni przez szybę. Obecnie zaś trzy razy w tygodniu organizowane są internetowe połączenia video, dzięki którym chorzy i i ich bliscy mogą się widzieć i rozmawiać.
- Chcę podziękować wszystkim, którzy dźwigali i udźwignęli ciężar, jaki spoczął na nich w ostatnim roku - dodaje B. Zych.