W samym centrum miasta, przy placu Bartosza Głowackiego, niebawem zainicjuje działalność Klub Seniora.
Lokal po byłym second-handzie przekazał seniorom prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek. To 134 metry kw., w dodatku położone na parterze, co w przypadku osób starszych, poruszających się o kulach, chodzikach lub wózkach jest niezmiernie istotne.
- Miejsca na klub szukaliśmy od dłuższego czasu, gdyż jest on bardzo potrzebny. 28 procent, czyli ponad jedna czwarta tarnobrzeżan to osoby w wieku 60+, którymi my, czyli Miejska Rada Seniorów, jak i Uniwersytet Trzeciego Wieku, winniśmy się zająć. Zwłaszcza w obecnych trudnych, pandemicznych czasach, kiedy ludzie siedzą zamknięci w domach. Teraz po szczepieniach mogą bezpieczniej zacząć te swoje mieszkania opuszczać, zacząć się spotykać i zapełniać czas w miły i interesujący sposób - zauważa Józefa Biernacka, przewodnicząca Rady Seniorów Miasta Tarnobrzega. - Lokal jest wprost wymarzony. Nie dość, że ulokowany na parterze, do tylnego wyjścia będzie można zdobić podjazd, to jest w centrum miasta, jesteśmy zachwyceni.
Prezydent Dariusz Bożek, jak dodaje J. Biernacka, obiecał seniorom dostosowanie pomieszczenia do ich potrzeb, które mają sami określić. - Pan prezydent zapewnił, iż dołoży starań by nasze oczekiwania zostały spełnione - dodaje przewodnicząca Rady Seniorów.
Józefa Biernacka zwraca uwagę, że dotychczas osoby 60+ dysponowały lokalem Uniwersytetu Trzeciego Wieku, mieszczącym się w budynku Państwowej Uczelni Zawodowej przy ulicy Wyszyńskiego, który jednak nie zawsze był dostępny. Pomieszczenie użyczone przez prezydenta miasta pozwoli na stworzenie niezależnego, ogólnodostępnego miejsca spotkań seniorów.
- Długo w zasobach gminy nie mieliśmy do dyspozycji żadnego lokalu spełniającego wymogi seniorów, aż do czasu zwolnienia pomieszczenia przez jeden z punktów handlowych. Seniorzy będą mieli swoje miejsce w sąsiedztwie Tarnobrzeskiego Centrum Wolontariatu, co jest na pewno dodatkowym plusem tej lokalizacji - mówi D. Bożek. - Wiem, jak takie miejsce, które mogłoby integrować seniorów, jest im potrzebne. Co równie ważne, będzie to nareszcie tylko „ich miejsce”, będą tam u siebie, na swoim, mogą śmiało realizować swoje pomysły.
Krystyna Frąszczak, prezes Zarządu Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Tarnobrzegu, dodała, że w mieście istnieją kluby skupiające seniorów, działające przy tarnobrzeskich spółdzielniach mieszkaniowych, ale są one niewielkie. - U nas zaś będzie duży klub miejski - stwierdza K. Frąszczak.
Klub będzie dostępny dla wszystkich seniorów. Urząd Miasta TarnobrzegaObie panie, wraz z grupą seniorów, już snują szeroko zakrojone plany działalności. Na początek i to w niedługim czasie, rozpocznie się bezpłatny kurs komputerowy, na który zapisało się już 30 osób. Jak obie zauważają, lokal nie jest w złym stanie, na początek wystarczy odświeżenie i zajęcia będą mogły ruszyć. W dalszych planach, jeśli uda się pozyskać pieniądze, zostanie przeprowadzony nieco większy remont obejmujący m.in. wykonanie podjazdu dla niepełnosprawnych od ulicy Kościuszki, przebudowę łazienki, utworzenie aneksu kuchennego.
Krystyna Frąszczak w tej sali widziałaby kącik bilardowy. Urząd Miasta Tarnobrzega- Chcielibyśmy, by było to miejsce, gdzie każdy mógłby rozwijać swoje pasje, zainteresowania oraz miło i pożytecznie spędzić czas. Będzie kawiarenka z paroma stolikami, kącik brydżowy, gry w scrable, kawiarenka internetowa, nieduża sala gimnastyczna z częścią przyrządów do ćwiczeń jak w klubach fitness. Chcemy także utworzyć kącik czytelniczy, w którym uczestnicy będą mogli zostawiać i wymieniać się swoimi ulubionymi tytułami. Nie chodzi o tworzenie czegoś na wzór punktu bibliotecznego, od tego są biblioteki. Planujemy również kącik bilardowy. To z uwagi na panów, którzy są o wiele bardziej zachowawczy, niechętnie opuszczają swoje mieszkania i znacznie trudniej angażują się w przedsięwzięcia skierowane do seniorów, co widzimy chociażby na przykładzie UTW - mówi Krystyna Frąszczak. - Teraz, mając tak doskonałe miejsce, chcemy zaktywizować naszych seniorów.
By wszystkie te plany mogły się urzeczywistnić, potrzebne będą niemałe nakłady finansowe. Seniorzy nie myślą czekać, aż ktoś ofiaruje im potrzebne pieniądze, ale sami wzięli sprawy w swoje ręce i napisali kilka projektów o dotacje m.in. z Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności oraz Programu Senior+, realizowanego przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Liczą także, że znajdą się sponsorzy, którzy zechcą wesprzeć ich starania.