Tyle pobytów Kazimierza Wielkiego w Sandomierzu odnotowały zachowane źródła. Niewykluczone, że było ich więcej.
Ostatni raz odwiedził Sandomierz kilka tygodni przed śmiercią, która przyszła 5 listopada 1370 roku. – Od wielu lat z prof. Feliksem Kirykiem rozmawialiśmy o upamiętnianiu ważnych dla Sandomierza rocznic. Jedną z nich był 5 listopada ubiegłego roku, kiedy przypadało 650 lat od śmierci ostatniego Piasta na polskim tronie. Pan profesor stwierdził żartobliwie: „Ani ja, ani ty, Romanie, nie dożyjemy 700. rocznicy odejścia króla Kazimierza Wielkiego, w związku z tym warto upamiętnić tę rocznicę w trwały sposób, zwłaszcza iż był to władca – jak mało który z dynastii piastowskiej – niebywale silnie związany z Sandomierzem i ziemią sandomierską”. I tak powstała publikacja, wydana przez Urząd Miasta Sandomierza, zatytułowana „Kazimierz Wielki i Sandomierz”, którą napisaliśmy wspólnie z prof. Feliksem Kirykiem, z przedmową burmistrza Marcina Marca – wyjaśnia dr Roman Chyła, historyk, nauczyciel w sandomierskich szkołach średnich, m.in. w Katolickim Liceum im. św. Jadwigi Królowej. Pierwszy rozdział książki, autorstwa dr. Chyły, poświęcony jest związkom monarchy z miastem nad Wisłą, drugi – napisany przez prof. Kiryka – przedstawia biografię władcy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.