Przepisy na te zupy i wiele innych potraw znalazły się w książce kucharskiej, wydanej przez Dzienny Dom Senior+ w Tarnobrzegu.
Autorami książki są uczestnicy oraz pracownicy domu, którzy postanowili zdradzić swoje ulubione, sekretne przepisy na zupy, drugie dania, sałatki oraz słodkości.
Wiele z nich przyrządzanych jest w kuchniach kolejnych pokoleń nawet od przeszło stu lat! Były bowiem specjalnością mam i babć dzisiejszych seniorów.
- Do książki udostępniłam przepis na pierogi, ale nie z takiego zwykłego ciasta, ale z drożdżowego. Mam go od mojej mamy, która często je robiła, bo rozpływają się w ustach, są niczym pampuchy. Przepis jest bardzo prosty: pół kilograma mąki pszennej, 3 dekagramy drożdży, jajko, woda, a na nadzienie ser lub coś innego, co kto lubi. Po wyrobieniu ciasta trzeba je podzielić na wałki, które kroi się jak na kopytka. Każdy kawałek zaś należy rozwałkować. Nakłada się nadzienie, ja daję takie jak mama robiła, czyli biały ser z dodatkiem cukru i cynamonu. Zaklejone gotuje się jak zwykłe pierogi ok. 3 minut od wypłynięcia. Wyciągając je z wody, każdy należy przebić widelcem, aby powietrze uszło. Polewa się masłem lub śmietaną. Robię je zwłaszcza kiedy syn przyjeżdża z Warszawy, gdzie mieszka i pracuje, bo je uwielbia - wyjawia swój przepis pani Anna.
Pomysł na książkę zrodził się pod wpływem rozmów z uczestnikami Dziennego Domu Senior+, ich wspomnień z dzieciństwa snutych przy kawie czy herbacie, do których bardzo chętnie wracają. Ich rodzinne domy, jak się okazuje, rozrzucone były po całej Polsce, stąd też ogromna różnorodność przepisów. I tak obok wielkopolskiej czerniny, można znaleźć góralską kwaśnicę lub gołąbki lwowskie.
Książka zawiera przepisy, które liczą sobie nawet ponad 100 lat. Marta Wopynarowska /Foto Gość- Słuchając opowieści uczestników o smakach dzieciństwa, stwierdziliśmy, że warto je wykorzystać, zwłaszcza, że potrawy, o których mówili są sprawdzone i zazwyczaj bardzo proste do wykonania. Stąd też tytuł naszej publikacji „Dobrych wspomnień smak”, sam przywołujący na twarz ciepły uśmiech, a przed oczami stawiający obrazy z dziecięcych lat - wyjaśnia Małgorzata Gazarkiewicz, kierownik Dziennego Domu Senior+. - Seniorzy bardzo pozytywnie i chętnie opowiedzieli na naszą propozycję. Do wydania książki, paradoksalnie, przyczyniła się również sytuacja związana z pandemią. Z uwagi na bezpieczeństwo seniorów część zajęć prowadzimy w sposób alternatywny. Uczestnicy zostali podzieleni na dwie grupy, które przychodzą do domu naprzemiennie. Są także osoby, które z obawy przed zakażeniem, na razie nie uczestniczą w spotkaniach. Dla nich, ale także dla pozostałych przygotowujemy różne „zadania domowe”. W ten sposób zbieraliśmy także przepisy.
Małgorzata Gazarkiewicz zapowiada, że kiedy sytuacja epidemiczna unormuje się i zagrożenie zakażenia koronawirusem minie, wówczas, w ramach zajęć kulinarnych, będą kolejno w sposób praktyczny sprawdzane wszystkie przepisy udostępnione przez seniorów. Tym bardziej, że dom przy ulicy Sandomierskiej posiada obszerną, nowoczesną i doskonale wyposażoną kuchnię, pozwalającą na przyrządzanie nawet najbardziej skomplikowanych i pracochłonnych potraw.
Wydanie książki zostało sfinansowane z programu Senior+. Trafi ona do rąk przyjaciół i gości, którzy będą mogli odwiedzić gościnne progi Domu Senior+, kiedy będzie mógł normalnie i bezpiecznie funkcjonować.