Pasja, nie rzemiosło

Z drewna wykonywał kościelne ołtarze, konfesjonały i ozdobne drzwi. Na emeryturze spod jego dłuta wychodzą figury świętych i misterne figury zwierząt.

ks. Tomasz Lis

|

Gość Sandomierski 51/2020

dodane 17.12.2020 00:00

Siadamy przy porządnym drewnianym stole, jak u stolarza przystało. Na ścianach niemal rzeźbiarska galeria: Chrystus w koronie cierniowej, figurka Chrystusa frasobliwego skrzętnie wydłubana w niekształtnym konarze. Na meblach ustawione figurka św. Franciszka, dostojny i groźnie wyglądający lew i zgrabnie wyrzeźbiony pies. – Nie umiem policzyć, ile drewna przeszło przez moje ręce. Stolarstwa nauczyłem się od ojca, on był wyśmienitym cieślą, ja stałem się bardziej stolarzem, a na koniec rzeźbiarzem amatorem. Pasję i tajniki stolarstwa przekazałem synom, choć tylko jeden kontynuuje ten zawód – opowiada Stanisław Krzysztoń.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

E-BOOK DLA SUBSKRYBENTÓW

ADWENTOWA SZKOŁA MODLITWY