W kościele seminaryjnym pw. Świętego Michała Archanioła odbyła się uroczysta Msza św., w trakcie której bp Krzysztof Nitkiewicz udzielił odpustu zupełnego oraz błogosławieństwa papieskiego.
7 listopada z okazji przypadającej w tym dniu 200. rocznicy utworzenia Wyższego Seminarium Duchownego w Sandomierzu bp Krzysztof Nitkiewicz sprawował uroczystą Mszę św. w kościele seminaryjnym św. Michała Archanioła, w trakcie której na mocy przywilejów udzielonych przez papieża Franciszka udzielił błogosławieństwa, jak i odpustu zupełnego. Ze względów epidemicznych wierni z diecezji mogli wysłuchać transmisji w Radiu Kielce lub uczestniczyć w wydarzeniu przez transmisję internetową.
W homilii bp Nitkiewicz przypominał wielki wkład i znaczenie sandomierskiego seminarium na przestrzeni 200 lat działalności. Zachęcał również, aby realizację wielkich ideałów zacząć od wypełniania z miłością swoich obowiązków.
– Z upływem lat stajemy się coraz bardziej sentymentalni i chętnie wracamy do czasów młodości. Niektórzy szukają gorączkowo informacji o swoich przodkach, aby pochwalić się drzewem rodowym. Instytucje i firmy licytują się, która dłużej istnieje, a przez to posiada bogatszą tradycję i większe doświadczenie. Nie chodzi nam dzisiaj o retromarketing, choć trzeba powiedzieć, że Wyższe Seminarium Duchowne w Sandomierzu posiada solidną markę. Na przestrzeni dwóch wieków swojego istnienia uczelnia wykształciła ponad dwa i pół tysiąca księży. Ich posługa w różnych diecezjach i parafiach to potężne narzędzie Bożej łaski i ojcowska troska o człowieka. Niektórzy absolwenci seminarium ponieśli męczeńską śmierć za wiarę i zostali wyniesieni na ołtarze. Inni zasłynęli jako naukowcy, literaci, działacze społeczni i charytatywni – mówił biskup.
– Po wybuchu powstania styczniowego połowa kleryków włączyła się do walki o odzyskanie niepodległości. W 1920 r., kiedy bolszewicy podchodzili pod Warszawę z zamiarem rozpętania rewolucji w całej Europie, bp Marian Ryx oddał do dyspozycji Naczelnego Wodza wszystkich kleryków, aby nieśli pomoc żołnierzom zgodnie z powołaniem. Istniejące przy seminarium od końca XIX w. Kółko literackie popularyzowało polskie książki, organizowało odczyty i akademie. Inicjatyw religijnych, patriotycznych i kulturalnych nie zabrakło również podczas okupacji niemieckiej i w okresie komunizmu. Pomimo represji, seminarium wypełniało odważnie swoją misję. Przyczyniało się w ten sposób, i dalej to czyni, do budowania wspólnoty ludzkiej, religijnej i narodowej. Jakże nie przyznać racji św. Janowi Pawłowi II, który podczas wizyty w Sandomierzu powiedział: „Utaiła się bowiem w tym mieście jakaś przedziwna siła, której źródło tkwi w chrześcijańskiej tradycji". Nie trzeba szukać na siłę nowej, laickiej marki, gdyż wówczas z Sandomierza pozostanie jedynie nazwa – wskazywałby Nitkiewicz.
Homilię wygłosił bp K. Nitkiewicz. ks. Tomasz Lis /Foto Gość– Pan Jezus przypomina w dzisiejszej Ewangelii, że skarb dany nam przez Boga jest nie tylko powodem do chluby, ale i wyzwaniem. Mamy się nim dzielić ze wszystkimi i go pomnażać. Pierwszą rzeczą, o której należy pamiętać, to myślenie i postępowanie zgodne z Ewangelią. Nie da się służyć jednocześnie dwóm panom – Chrystusowi wychodzącemu do nas ze słowem życia i Antychrystowi – ojcowi kłamstwa. Pan Jezus mówi również w dzisiejszej Ewangelii, że nasze „tak” lub „nie” zaczyna się od małych, prozaicznych rzeczy: „Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie” – mówił kaznodzieja.
– Wielkie ideały realizowane są każdego dnia, zaczynając od wypełniania z miłością własnych obowiązków. Dlatego zamiast myśleć o tym, jak wskoczyć na piedestał, powinniśmy naśladować Najświętszą Maryję Pannę, którą przywołuje pierwsza sobota miesiąca. Wybrana przez Boga pozostała mała i pokorna. Zatroskana o codzienne życiowe sprawy szła z Jezusem i za Jezusem, od Nazaretu, przez Betlejem, aż na Kalwarię, ciesząc się następnie radością zmartwychwstania oraz towarzysząc młodemu Kościołowi – podkreślał biskup.
– Pandemia i związane z tym doświadczenia pomogły nam dostrzec wartość tzw. małych rzeczy: gestów, słów, przedmiotów codziennego użytku. Zaczęliśmy się ponownie cieszyć sobą i tym, co mamy, tym, co dotychczas wydawało się być oczywiste. Zapewne nauczymy się jeszcze o wiele więcej. Podziękujmy za to Bogu, podziękujmy za Jego opiekę oraz za wszystkie dobrodziejstwa. I nie traćmy nadziei. Powtarzajmy za św. Pawłem: „Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia..., a Bóg mój według swego bogactwa zaspokoi wspaniale w Chrystusie Jezusie każdą naszą potrzebę” – zachęcał bp Nitkiewicz.
Na zakończenie Mszy św. odmówione zostały modlitwy w intencjach Ojca Świętego Franciszka, a bp Krzysztof Nitkiewicz udzielił papieskiego błogosławieństwa.