Zmarł Zdzisław Zioło, wieloletni dyrektor Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika.
W szpitalu w Mielcu mając 85 lat w miniony piątek odszedł do Pana Zdzisław Zioło, dyrektor dla kilku pokoleń tarnobrzeskich licealistów. Funkcję tę pełnił od 1981 do 2001 roku.
Wśród profesorów przyjmowanych do pracy w LO przez śp. Zdzisława Ziołę była Maria Zielińska, absolwentka filologii klasycznej na Uniwersytecie Jagiellońskim.
- Pana dyrektora Ziołę wspominam bardzo ciepło, jako człowieka rozumiejącego ludzi, szukającego w trudnych, konfliktowych sytuacjach środka wyjścia. Był doskonałym mediatorem. Charakteryzował się w tym wszystkim niebywałą dyskrecją, nie wtajemniczał nikogo postronnego. Zamykał sprawę w kręgu osób zainteresowanych. To była swego rodzaju nieznana cichość. I co bardzo istotne potrafił i chciał wysłuchać człowieka do końca. Miałam pewne nieporozumienia z koleżankami, kolegami z pracy, dotyczące spraw ściśle zawodowych, dydaktycznych, nie personalnych, wynikających z mojego, być może zbyt idealistycznego podejścia do swego powołania, obowiązków. Starałam się być zawsze nauczycielem wykonującym je sumiennie, co nie zawsze spotykało się ze zrozumieniem innych, ale wiedziałam, że mogę liczyć na pana dyrektora. Chciałam, by każdy zakosztował w pięknie łaciny, ale nie każdy, w tym również nauczyciele, chciał to zrozumieć. Kiedyś po jednej z hospitacji na mojej lekcji powiedział coś, co zapamiętałam na zawsze, że ceni moją chęć dania z siebie wszystkiego wszystkim. Zaznaczył przy tym także, że muszę zrozumieć, iż to nie wszystkich pociągnie. I dodał, że w szkole potrzebny jest ktoś taki, kto nie będzie zrozumiany ani przez uczniów, ani przez nauczycieli. Odpowiedziałam, że taka już jestem i nie potrafię się zmienić. Otaczam go samymi dobrymi myślami. Requiescat in pace, on będzie wiedział co to znaczy - kończy swoje wspomnienie Maria Zielińska, profesor języka łacińskiego i angielskiego w LO im. Mikołaja Kopernika.