Z uwagi na wzmagającą się epidemię COVID-19 doroczna kwesta na rzecz ratowania Starego Cmentarza na Piaskach w Miechocinie została odwołana.
Organizatorzy kwesty zdecydowali się na ten krok w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo tak kwestujących, jak i samych darczyńców.
- Chcę poinformować, że z ogromnym żalem, po 22 latach bez żadnej przerwy, tegoroczna kwesta się nie odbędzie. Podjęliśmy, nie ukrywam, trudną dla nas, ale słuszną decyzję, kierując się troską o bezpieczeństwo i zdrowie kwestarzy oraz darczyńców, jak również osób liczących pieniądze zebrane do puszek. Należy zaznaczyć, że są to osoby w różnym wieku, począwszy od dzieci towarzyszących rodzicom, dziadkom, po seniorów. Mam nadzieję, że wszyscy w dobrym zdrowiu dożyjemy i w 2021 roku spotkamy się na 23. kweście, która stała się już naszą tarnobrzeską tradycją - mówi Tadeusz Zych, pomysłodawca i inicjator kwesty, prezes Tarnobrzeskiego Towarzystwa Historycznego, organizującego akcję przy współpracy Tarnobrzeskiego Domu Kultury.
W ciągu 20 lat uratowanych zostało kilkadziesiąt nagrobków. Marta Woynarowska /Foto GośćJak zaznacza T. Zych, mimo że zbiórka tym razem się nie odbędzie, zgromadzona dotychczas kwota pozwoli na kontynuowanie prac na starej miechocińskiej nekropolii. Na koncie jest bowiem suma wystarczająca na ich prowadzenie.
Podczas 22 kwest do puszek tarnobrzeżanie oraz osoby przyjezdne, odwiedzające groby bliskich na miejscowych cmentarzach, wrzucili ponad 200 tys. zł. W ostatnich latach hojność darczyńców była prawdziwie zaskakująca. Tylko 1 listopada ubiegłego roku udało się zebrać 21.286 zł. Dzięki tym pieniądzom zostało odnowionych kilkadziesiąt najstarszych, najcenniejszych i najbardziej zniszczonych nagrobków, odbudowany został mur cmentarny oraz wyremontowano kaplicę.
Oprócz nagrobków gruntowny remont przeszła także kaplica cmentarna. Marta Woynarowska /Foto Gość- Cieszę się, że w ostatnim czasie udało się nam poddać renowacji nagrobek baronowej Eugenii von Beust, zmarłej w 1899 r., która własnym sumptem wzniosła kościół w Ślęzakach. W najbliższym czasie zaś zostanie ustawionych ok. 20 żeliwnych krzyży nagrobnych. Przez parę ostatnich lat sukcesywnie odszukiwaliśmy, czasami wydobywaliśmy spod warstw ziemi zabytkowe krucyfiksy, będące przykładem pięknej, zanikłej już sztuki odlewniczej. Trafiły do zakładu kamieniarskiego, gdzie poddano je konserwacji, uzupełniając o brakujące elementy. Ratowanie mogił jest nie tylko spełnieniem obowiązku i powinności chrześcijańskiej, ale także powinnością w imię pamięci i wdzięczności dla osób spoczywających na tym cmentarzu, które miały swój wkład w historię naszego miasta i regionu - podkreśla T. Zych.