Nie żyje Zenon Piekarz, legendarny już niemal kapelmistrz tarnobrzeskich orkiestr dętych.
W wieku 91 lat zmarł doskonale znany tarnobrzeżanom Zenon Piekarz, wieloletni kapelmistrz najpierw Zakładowej Orkiestry Dętej Kopalń i Zakładów Przetwórczych Siarki „Siarkopol”, a następnie Miejskiej Orkiestry Dętej. W ubiegłym roku świętował podwójny jubileusz - 60-lecie działalności orkiestry i 55 lat swojej pracy z nią.
- Chcę jeszcze poprowadzić orkiestrę podczas koncertu jubileuszowego i nim zakończyć moją pracę z nią. Od dawna powinienem być na emeryturze, poza tym nie ma co ukrywać, lata robią swoje i zdrowie już nie takie jak dawniej. Poza tym czas na kogoś młodszego, mam nadzieję, że oddam pałeczkę w dobre ręce - mówił Zenon Piekarz, podczas oficjalnych obchodów, które odbyły się 15 września 2019 roku.
Pracę z wówczas Zakładową Orkiestrą Dętą Kopalń i Zakładów Przetwórczych Siarki „Siarkopol” Zenon Piekarz rozpoczął w 1964 r.
Miał już doświadczenie w prowadzeniu dużych zespołów muzycznych, chórów oraz kapel ludowych, działających w jego rodzinnej miejscowości Białobrzegi koło Łańcuta oraz innych okolicznych miejscowościach, m.in. w Wysokiej. Ponadto od 1947 do 1963 r. grał z grupą orkiestrantów weselnych.
Naukę muzyki rozpoczął w Państwowym Ognisku Muzycznym w Przeworsku i kontynuował ją w kolejnych latach w szkole średniej w Rzeszowie.
Rok 1963 poczynił w życiu pana Zenona duże zmiany. Ktoś, dzisiaj już nie pamięta kto, powiadomił go, że w Tarnobrzegu jest wolny wakat na stanowisko kierownika Społecznego Ogniska Muzycznego. Na zajęcia w nim przychodziło po 170 dzieci.
- Uczyłem w nim przez dekadę, po czym musiałem zrezygnować, albowiem okazało się, że nie powinienem łączyć dwóch etatów - od 1964 r. byłem także kapelmistrzem Zakładowej Orkiestry Dętej - wspominał pan Zenon.
Wraz z objęciem funkcji kapelmistrzowskiej przez pana Zenona, zespół zmienił swoją siedzibę, przenosząc się z Piaseczna, z tamtejszej kopalni, do Tapimy, czyli Zakładowego Domu Kultury w Tarnobrzegu. Warunki do prób, jak wspomina szef orkiestry, nie były najdogodniejsze, albowiem na parterze mieściła się restauracja. - Najgorzej było pod wieczór, kiedy rozochoceni klienci zaczynali zachowywać się coraz głośniej, zakłócając tym samym nasze próby - mówił z uśmiechem kapelmistrz.
Na początku lat 70. Zenon Piekarz utworzył, głównie z uczniów Szkoły Podstawowej nr 3 oraz Technikum Górniczego, Młodzieżową Orkiestrę Dętą, kilku jej członków do dzisiaj występuje w orkiestrze miejskiej. - To był świetny zespół, przez pewien czas nawet chyba lepszy muzycznie od orkiestry zakładowej. Kilkanaście razy byliśmy zapraszani do Inowrocławia na ogólnopolski przegląd młodzieżowych orkiestr dętych, a tam przyjeżdżały tylko najlepsze z najlepszych - twierdził Z. Piekarz. - Niestety od lat już nie istnieje, a na jej wskrzeszenie chyba nie ma szans. Dzieci i młodzież są zbyt obciążone różnymi zajęciami, poza tym nie garną się do takich zespołów jak orkiestry dęte, gdyż moda na nie chyba minęła.
Docenieniem jego wkładu w życie kulturalne miasta było przyznanie w 2010 r. najwyższego odznaczenia miejskiego - medalu Sigillum Civis Virtuti.