Mimo lata dzieje się w nich dużo, a propozycje mogą być ciekawe zarówno dla dorosłych, jak i młodszych.
Kiedyś, zwłaszcza najmłodszym, muzeum kojarzyło się z kapciami, wiszącymi w rzędach obrazami, eksponatami zamkniętymi w gablotach i ciągłymi upomnieniami, by niczego nie dotykać, nie siadać. Wizyta w nim podczas letnich wojaży z rodzicami czy w ramach kolonii była jedną z nudniejszych atrakcji, o ile kilku- czy nastoletni zwiedzający w ogóle patrzyli na nią jako na atrakcję.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.