Mieszkańcy Wiązownicy Małej podjęli się zadania odrestaurowania kapliczki, którą w 1910 r. wystawiono na miejscu świątyni, która spłonęła w 1826 r.
To miejsce jest szczególne dla naszej miejscowości i parafii, tutaj znajdował się pierwszy kościół wybudowany prawdopodobnie około 1410 r., wokół którego był cmentarz na którym pochowani byli nasi przodkowie, dlatego chcemy odnowić kapliczkę, która upamiętnia to miejsce. Do tego działa przymierzaliśmy się od dawna, w tym roku zmotywowała nas przypadająca 765. rocznica pierwszej udokumentowanej wzmianki o miejscowości Wiązownica pochodzącej z 1255 r. – poinformował Jacek Piwowarski, prezes Stowarzyszenie Dolina Kacanki.
Jak dodał zakres prac jest bardzo duży. - Trzeba wymienić praktycznie wszystko: więźbę dachową, okna i sygnaturkę. Trzeba też skuć tynki wewnątrz, osuszyć ściany a potem je pomalować. Na zewnątrz, zerwano tynk z lat 70. ubiegłego wieku, dzięki czemu odsłonięty został kamień, który posłużył jako budulec. Wymaga jednak oczyszczenia. Zdemontowany został ołtarz z obrazem. Całość wymaga gruntownej konserwacji, ponieważ wszystko jest zniszczone przez korniki. W planach mamy zagospodarowanie terenu wokół, czyli wykonanie chodnika i uporządkowanie placu – dodaje prezes stowarzyszenia.
Dzieło restauracji kapliczki zostało podjęte spontanicznie, następnie zawiązał się komitet w skład którego wchodzi miejscowy ksiądz proboszcz Zbigniew Gajewski, członkowie Stowarzyszenia Dolina Kacanki, strażacy, Koła Gospodyń Wiejskich oraz mieszkańcy. – Gromadzimy środki by dopiąć budżet remontu, który w przybliżeniu wyniesie około 20 tys. złotych. Liczymy na wsparcie wielu ludzi dobrej woli – dodaje Jacek Piwowarski.
Obiekt nie jest wpisany do rejestru zabytków, jednak całość prac prowadzona jest w porozumieniu z Delegaturą Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Sandomierzu. – Prowadzone pracą przywrócą blask kapliczce i odtworzą jej pierwotny wygląd – dodał Jacek Piwowarski.