– Wiklina to nie tylko kosze, stoliki, fotele, stojaki na kwiaty, szafki, bujaki czy lampy, czyli przedmioty codziennego użytku, ale to również materiał do tworzenia sztuki, także przestrzennej: wiszącej czy też stojącej – wyjaśnia Anna Straub, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Rudniku nad Sanem.
Poddasze w Centrum Wikliniarstwa w Rudniku nad Sanem zyskało nowe życie. Całość nowo zaaranżowanej przestrzeni, ponad 220 m kw., składa się z dwóch części.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.