Uczczono tutaj żołnierzy poległych w bitwie w 1809 roku oraz ofiary walk niepodległościowych.
Była więc polowa Msza św. sprawowana przez proboszcza parafii we Wrzawach ks. Józefa Markowicza, podczas której wierni modlili się w intencji ojczyzny oraz mieszkańców swojej miejscowości poległych w czasie walk w jej obronie. Przed pomnikiem złożono kwiaty.
211 lat temu, 12 czerwca, pod Wrzawami, w widłach Wisły i Sanu stoczona została bitwa pomiędzy wojskami Księstwa Warszawskiego pod dowództwem ks. Józefa Poniatowskiego, a korpusem austriackim, dowodzonym przez arcyksięcia Ferdynanda d'Este. Mimo liczebnej przewagi Austriaków, Polacy powstrzymali ataki nie ustępując z pola bitwy. Po dwóch dniach intensywnych walk książę Poniatowski wycofał swoje wojska na prawy brzeg Sanu, do Pniowa.
Miejsce walk upamiętnia dziś pomnik wzniesiony przez właściciela dóbr wrzawskich, barona Kaliksta Horocha w 1879 roku. Jego nietuzinkową postać przypomniał wójt Gorzyc Leszek Surdy.
Na pomniku znajduje się także tablica poświęcona poległym w bitwie, którą w 2014 roku ufundowały Urząd Gminy Gorzyce oraz Starostwo Powiatowe w Tarnobrzegu. Kalikst Horoch był bowiem długoletnim członkiem Powiatowej Rady Narodowej w Tarnobrzegu.
Więcej w papierowym wydaniu sandomierskiego Gościa Niedzielnego (nr 26 na 28 czerwca br.).