– Dla mnie majówki to przede wszystkim przecudne melodie i pieśni, które znaliśmy na pamięć i śpiewaliśmy nie tylko przy kapliczkach, ale także na łąkach, gdzie wypasaliśmy krowy. Najczęściej oczywiście nuciliśmy „Chwalcie, łąki umajone” – zwierza się pani Helena.
Maj jest w Kościele miesiącem poświęconym Matce Bożej. Majówki – nabożeństwa, odprawiane wieczorami w kościołach, przy kapliczkach i przydrożnych figurach i krzyżach – na stałe już wpisały się w polski krajobraz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.