Puste stojaki na miejskie rowery oraz opustoszały rozwadowski rynek w niedzielę - to kolejne elementy wirusowych ograniczeń.
Kiedy w tym roku rozpocznie się rowerowy sezon? Nie wiadomo - powiedziała Karolina Głogowska, pełnomocnik zarządu ds. komunikacji i współpracy gospodarczej Miejskiego Zakładu Komunalnego w Stalowej Woli.
W ubiegłym roku miasto rozpoczęło rowerowy sezon 24 kwietnia. Odbyło się to na nadsańskich błoniach. Mieszkańcy mieli do dyspozycji 12 rowerowych stacji, a w nich 120 jednośladów. Były wśród nich rowery zwykłe, tandemy, cargo, dziecięce z fotelikiem. Każdy miał wbudowany GPS - zabezpieczenie przed kradzieżą.
- Stalowa Wola to tradycyjnie miasto rowerów. Mieszkańcy od początku podróżowali nimi i rower jest wpisany w naszą tradycję i nasze codzienne zwyczaje. Chcemy budować miasto przyjazne z punktu widzenia infrastruktury i nie można sobie dzisiaj wyobrazić Stalowej Woli bez systemu roweru miejskiego - zapewniał wtedy prezydent Lucjusz Nadbereżny. A jednak będziemy musieli!
Odwołany został także Rozwadowski Targ Staroci. Cieszył się on ogromną popularnością nie tylko wśród mieszkańców Stalowej Woli.
Targ odbywał się co miesiąc, od kwietnia nawet do grudnia, na rynku najstarszej dzielnicy miasta. Gromadził zarówno rzesze miłośników antyków, handlarzy starociami, jaki i zwykłych gapiów. Niektórzy przyjeżdżali z odległych stron.
A handlowano dosłownie wszystkim: meblami, bronią, obrazami, biżuterią, porcelaną, książkami, płytami, radiami, telewizorami, że wymienię tylko ułamek z szerokiej gamy oferowanych towarów. Duże też było zainteresowanie kupujących, którzy już od ósmej rano oblegali stragany. Zawsze można, a nawet należało się potargować.
Targ chociaż na chwilę ożywiał Rozwadów, starszym zaś jego mieszkańcom przypominał dawne lata świetności tego, jeszcze do połowy lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, samodzielnego miasteczka.
Rozwadowski Targ Staroci organizuje Urząd Miasta przy pomocy druhów z OSP w Stalowej Woli. Sprzedający są zwolnieni z opłat targowych, a wstęp jest wolny.