- Ta niedziela jest tak bardzo potrzebne każdemu z nas. Zwłaszcza teraz w czasie trwogi, lęgu i niepokoju. W czasie zagrożenia zdrowia i życia, które przeżywamy z całym światem - powiedział ks. Mariusz Kusiak, wikariusz z parafii Opatrzności Bożej w Stalowej Woli podczas porannej Eucharystii.
Druga niedziela Wielkanocy od starożytności nazywana była Białą Niedzielą. - To właśnie dziś kończy się uroczyste świętowanie przyjęcia chrztu przez nowych członków Kościoła. Dzień ten, na prośbę samego Jezusa, przekazanej św. Faustynie, jest też świętem Bożego Miłosierdzia - dodał ks. Piotr Haracz, wikariusz z tej samej parafii.
Szczególnym miejscem w Stalowej Woli, gdzie wierni codziennie zanoszą modły do Bożego Miłosierdzia jest świątynia Źródło Miłosierdzia, która znajduje się parafii św. Floriana. Jej budowniczym był ks. Marian Balicki, zmarły rok temu proboszcz tej parafii. Tutaj działa także Apostolstwo Bożego Miłosierdzia. W statucie tej wspólnoty czytamy między innymi, że może do niej należeć każdy, kto swoim życiem pragnie „uobecniać Boga miłosiernego w świecie”.
Obecnie do Apostolstwa Bożego Miłosierdzia należą 33 osoby, a prowadzi je Jadwiga Janik.
- Spotykamy się raz w miesiącu na modlitwie adorując Jezusa. Następnie uczestniczymy w Eucharystii, zapewniając jej liturgiczną oprawę. Oddajemy też cześć relikwiom św. Siostry Faustyny. Następnie w salce pod kaplicą św. Anny mamy formacyjne spotkanie poświęcone tematyce miłosierdzia Bożego - powiedziała pani Jadwiga.
Prezbiterium tej świątyni wierni nazywają źródłem Bożego Miłosierdzia. Dlaczego?
- Tutaj bowiem jest żywy Chrystus, który pochyla się nad człowiekiem i umacnia nas na drodze do Boga - wyjaśniła szefowa tego apostolstwa.