Po raz jedenasty w Rudniku nad Sanem stanął pokaźnych rozmiarów wiklinowy kosz wielkanocny.
Kosz, który stoi na rynku obok Urzędu Gminy i Miasta, to praca miejscowych mistrzów wikliniarstwa. Ma prawie cztery metry długości i blisko trzy szerokości.
- Kosz jest co roku rozbudowywany o kolejne elementy. Pierwsze, kosz i trzy pisanki, pojawiły się w 2010 roku. Zaprojektowała je Lucyna Zygmunt, sekretarz Urzędu Gminy i Miasta przy pomocy Ewy Sudoł, pracowniczki urzędu. W 2020 są już w nim baranek, pisanki i kwiaty. Zamontowano oświetlenie. Długo się zastanawialiśmy, czy w tym roku zamontować kosz, jak odbiorą to mieszkańcy, ale bardzo im się spodobało. Podnieśliśmy ich w tych trudnych czasach na duchu - poinformował Waldemar Grochowski, burmistrz Rudnika nad Sanem.
O montaż ogromnego kosza zadbali uczniowie i pracownicy Zespołu Szkół im. gen. Władysława Sikorskiego w Rudniku nad Sanem.
Rudnik nad Sanem to stolica polskiej wikliny. - Kiedy pod koniec XIX wieku arystokratyczna rodzina Hompeschów nabyła rudnickie dobra, nikt z mieszkańców nie spodziewał się, że nadsańska wiklina stanie się przez następne stulecie źródłem utrzymania dla tysięcy rodzin - powiedziała Agata Piotrowska z Urzędu Gminy i Miasta w Rudniku nad Sanem.
W XX wieku natomiast wiklina i jej wyroby zaczęły podbijać świat. Plecionkarze z Rudnika i okolic pokazywali swoje wyroby na międzynarodowych festiwalach, wystawach, takich jak Biennale w Wenecji czy EXPO w Japonii.