15 lat temu, 2 kwietnia, umarł Jan Paweł II. Jak pamiętają go mieszkańcy sandomierskiej diecezji?
Wystawa „Moje spotkania z Janem Pawłem II” miała zostać otwarta w tym właśnie terminie. Z wiadomych powodów zostanie przesunięta w czasie.
Do jej organizatorów, czyli Muzeum św. Jana Pawła II w Stalowej Woli oraz parafii Opatrzności Bożej wierni przesłali szereg wspomnień i zdjęć związanych z ich kontaktem z papieżem.
- Na wystawie chcemy pokazać różne momenty, okoliczności, przeżycia, doświadczenia, które pokazują wpływ pontyfikatu naszego Wielkiego Rodaka na człowieka. Podczas zbierania materiałów do wystawy ludzie wspominali udział w spotkaniach z Janem Pawłem II podczas jego pielgrzymek do ojczyzny, opowiadali o przeżyciach i zjednoczeniu narodu polskiego w dniu śmierci papieża. Młodsze pokolenie „spotyka się” z Janem Pawłem II poprzez jego nauczanie i dziedzictwo duchowe, które z kolei ukazywane jest w różnorakich formach edukacyjnych. Największą jednak grupę wspomnień stanowią spotkania z papieżem podczas prywatnych audiencji w Watykanie. Przeżycia te mocno zapisały się w pamięci - powiedział ks. Stanisław Gurba, dyrektor Muzeum Jana Pawła II w Stalowej Woli.
Józef Gancarz ze Stalowej Woli na przełomie maja i czerwca 1995 r. uczestniczył w pielgrzymce parafialnej zorganizowanej przez ks. Jerzego Warchoła, proboszcza parafii pw. Opatrzności Bożej. Spotkanie z Ojcem Świętym odbyło się w Sali Klementyńskiej w Watykanie.
- Było wówczas kilka grup z Polski, które kolejno ustawiały się i robiliśmy pamiątkowe zdjęcia z Ojcem Świętym. Czasami papież o coś pytał, rozmawiał. Spotkanie jednak trwało tylko chwilę - wspomina pan Józef.
Ks.Edward Madej, proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski w Stalowej Woli, spotkał się z Janem Pawłem II w Watykanie 17 maja 1998 roku.
- Wówczas miałem tę radość pozdrowić Ojca Świętego w imieniu wszystkich mieszkańców Stalowej Woli. Powiedziałem: „Ojcze Święty cała Stalowa Wola dziękuje za poświęcenie kościoła”. Ojciec Święty Jan Paweł II wszedł w zdanie i powiedział: „Tak, pamiętam, było to w grudniu”. I przeglądał bardzo dokładnie album, który nasza delegacja ofiarowała Ojcu Świętemu. Były tam też zdjęcia archiwalne z dnia poświęcenia naszego kościoła. Zwrócił uwagę zwłaszcza na jedno, gdy w czasie Mszy św. podnosi kielich ofiarny. I powiedział: „Patrzcie, jaki byłem tutaj młody” - wspomina ks. Edward Madej.
Więcej wspomnień i archiwalnych zdjęć jutro i 2 kwietnia na sandomierz.gosc.pl.