Stan epidemii, obowiązujący w kraju, coraz bardziej uderza w przedsiębiorców, zarówno dużych, jak i małych.
Władze Tarnobrzega, chcąc chronić firmy oraz zatrudnionych w nich pracowników, wychodzą z propozycją pomocy dla miejscowych przedsiębiorców.
- Przygotowaliśmy pakiet pomocowy dla lokalnych firm. Nasze propozycje to, m.in. zwolnienie z czynszów, za czas obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego, przedsiębiorców prowadzących działalność w lokalach wynajętych od gminy, a którzy w związku z koronawirusem zmuszeni byli ją zawiesić. Proponujemy odroczenie płatności podatku od nieruchomości bądź rozłożenia na raty tej płatności, bez naliczania odsetek. Na czas obowiązywania stanu zagrożenia zawieszamy też opłaty za dzierżawę terenu pod tzw. ogródek letni - informuje prezydent Bożek.
Urząd wstrzymuje także działania windykacyjne wobec firm tj. m.in. nie wysyła upomnień i wezwań do zapłaty. Pomoc gminy udzielana będzie wyłącznie na wniosek przedsiębiorcy.
Ponadto prezydent zwraca się z apelem do prywatnych właścicieli budynków, wynajmujących ich powierzchnie pod działalność handlowo-usługową, by rozważyli kwestię obniżenia czynszów najemcom na czas zagrożenia zawiązanego z epidemią wywołaną przez SARS-CoV-2. Niestety, co podkreśla Dariusz Bożek, perspektywa bankructw małych przedsiębiorców jest bardzo realna, zwłaszcza jeśli obecny stan będzie się przedłużał. Dlatego prosi o wzajemne zrozumienie i wspieranie się w tym wyjątkowo ciężkim czasie.
- Miejmy nadzieję, że jako społeczeństwo nie doświadczymy boleśnie skutków szerzącej się w świecie pandemii. Jednak koronawirus już zabija tarnobrzeskie małe firmy. Wprowadzenie stanu zagrożenia epidemicznego, później ogłoszenie epidemii, znacząco ograniczyło działalność firm wielu branż, sporo zmusiło w ogóle do zawieszenia działalności. Część, by wygenerować jakiekolwiek wpływy (te, które oczywiście mogły, czyli głównie branża handlowa) przeniosły działalność do internetu. Restauracje, cukiernie postawiły na zamawianie przez telefon i szybki odbiór, lub dostawy pod drzwi. Całkowicie zawiesiły działalność m.in. centra treningowe, czy usługi, w których dochodzi do bezpośredniego kontaktu z klientem, gabinety kosmetyczne, salony fryzjerskie, ale też małe sklepy z branż, które obecnie nie są w zainteresowaniu klientów. Cieszy wsparcie, jakiego sami mieszkańcy udzielają tarnobrzeskim firmom chociażby udostępniając ich oferty na portalach społecznościowych. Wspierajmy się lokalnie - apeluje prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek.