Powiatowy sztab kryzysowy obradował w związku z zagrożeniem epidemiologicznym.
Wzięli w nim udział m.in. przedstawiciele wszystkich służb mundurowych, wójtowie, burmistrzowie, pracownicy szpitala i sanepidu.
Starosta Marcin Piwnik zapewnił, że wszystkie służby są bardzo dobrze przygotowane na ewentualność wystąpienia koronawirusa w powiecie sandomierskim.
- Omówiliśmy działania, jakie powinni podejmować wójtowie, burmistrzowie, przedstawiciele sanepidu i innych służb w celu przeciwdziałania rozszerzania się koronawirusa. Zwróciłem się z prośbą do samorządowców, aby do poniedziałku przedstawili propozycję budynków, które w razie potrzeby służyłyby jako miejsca, w których mogłaby się odbywać kwarantanna. Apeluję o rozwagę i spokój wszystkich mieszkańców powiatu - podkreślał Marcin Piwnik, starosta sandomierski.
Leszek Zbrojkiewicz, powiatowy inspektor sanitarny, poinformował, że w powiecie sandomierskim nie ma obecnie osoby chorej ani podejrzanej o zakażenie. Pod nadzorem epidemiologicznym jest teraz 15 osób, które zgłosiły się do sanepidu po powrocie z zagranicy. Przez 14 dni będą pozostawać w domu, a pracownicy sanepidu codziennie kontaktują się z nimi telefonicznie, przeprowadzają wywiad na temat stanu ich zdrowia.
Inspektor zaprzeczył krążącym pogłoskom o rzekomych planach zamykania sieci wodociągowych. Stanowczo podkreślił, że nikt nie ma takiego zamiaru. Woda z sieci jest bezpieczna i pod stałą kontrolą.
Na spotkaniu zapadła decyzja że Szpital Specjalistyczny w Sandomierzu wstrzymuje przyjęcia pacjentów. Placówka będzie pracowała tylko w trybie nagłym. Zamknięte zostaną również wszystkie poradnie specjalistyczne.
- Pacjenci będą przyjmowani wyłącznie na pilne porady specjalistyczne, np. po zabiegach, natomiast wszystkie inne wizyty zaplanowane wcześniej będą przekładane na inne terminy - poinformował dyrektor szpitala Marek Kos.
Dodał, że dla zwiększenia bezpieczeństwa pacjentów od jutra przed wejściem do szpitala stanie specjalny namiot, w którym będą przyjmowane osoby, które mogły mieć kontakt z ludźmi podejrzanymi o koronawirusa. - Teraz wszyscy przyjmowani są na szpitalnym oddziale ratunkowym. W namiocie będą odizolowani od innych, w tym miejscu będą diagnozowani - dodał dyrektor.
Oprócz tego od jutra przy wejściu do sandomierskiego szpitala pojawią się żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Będą pilnować przestrzegania zakazu odwiedzin na oddziałach szpitalnych.