Tarnobrzeskie obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych odbyły się przy pomniku jednego z nich - mjr. Hieronima Dekutowskiego ps. "Zapora".
W uroczystości wzięła udział rodzina mjr. Dekutowskiego - siostrzenica Krystyna Frąszczak z mężem, przedstawiciele władz miasta na czele z prezydentem Dariuszem Bożkiem i przewodniczącym Rady Miasta Bogusławem Potańskim, radni, przedstawiciele stowarzyszeń, członkowie Jednostki Strzeleckiej 2002 im. Oddziału Partyzanckiego AK „Jędrusie” oraz żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej.
W imieniu prezydenta miasta uczestników przywitał dr hab. Tadeusz Zych, dyrektor Muzeum Historycznego Miasta Tarnobrzega.
- Zgromadziliśmy się w miejscu niezwykłym i w niezwykłym czasie. Od 10 lat w wolnej Rzeczypospolitej obchodzimy Dzień Żołnierzy Wyklętych, żołnierzy niezłomnych. Stoimy przy popiersiu jednego z największych żołnierzy niezłomnych, tarnobrzeżanina, Hieronima Dekutowskiego - mówił T. Zych. - W całym kraju dzisiaj podczas obchodów wspomina się tych mających nadzieję w sytuacji, kiedy większość owej nadziei się wyzbyła. Przypominamy tych, którzy podjęli walkę wydającą się beznadziejną, którzy uznali, że najważniejsze są - jak mówiono przed wojną - imponderabilia, czyli wartości, dla których warto poświęcić nawet swoje życie. Takimi byli żołnierze niezłomni. Tarnobrzeg może być dumny, że wśród tysięcy z nich było również kilkuset jego obywateli.
Dariusz Bożek zauważył, iż dzisiaj oddajemy hołd ludziom, którzy w większości zginęli, walcząc o Polskę.
- Zapewne ich marzenia były inne niż tych będących wówczas u władzy. To pchnęło ich, by stanąć z bronią w ręku. Czasem odnoszę wrażenie, że dzisiaj niewiele wniosków wyciągnęliśmy z tamtych lat i ta polska nienawiść, która zaczęła się tuż po wojnie, trwa do chwili obecnej. Może warto wreszcie wyciągać wnioski z myślą o przyszłości. Cóż, niestety mamy z tym jako naród problem - stwierdził prezydent Tarnobrzega.
Kwiaty od Rady Miasta Tarnobrzega. Marta Woynarowska /Foto GośćPo złożeniu wiązanek kwiatów pod pomnikiem mjr. Hieronima Dekutowskiego, zastępca przewodniczącego Rady Miasta Bożena Kapuściak zaintonowała „Marsz Zaporczyków”, pieśń żołnierzy oddziału dowodzonego przez „Zaporę”, która zakończyła oficjalną część obchodów.
Tuż po nich w Muzeum Historycznym Miasta Tarnobrzega wykład o tarnobrzeskich żołnierzach niezłomnych wygłosił jego dyrektor Tadeusz Zych. Przywołał w nim nazwiska zapomnianych bohaterów, jak: Adam Jagoszewski, Zbigniew Sroka, Kazimierz Reczek, Kazimierz Bogacz, Stanisław Wola-Wolnicki, Stanisław Uczciwek.
- Są to osoby bardzo niesłusznie zapomniane. Chcę bowiem ukazać pewną niesprawiedliwość historii, jeśli można tak powiedzieć, ponieważ wszyscy koncentrujemy się w Polsce na tych najważniejszych postaciach mających swoje pomniki, nazwiska zapisane w narodowym panteonie, tak też jest w Tarnobrzegu, gdzie mówimy o Hieronimie Dekutowskim, Gracjanie Frógu, a zapominamy o ludziach będących swoistym podglebiem, dzięki którym ich wielkość wyrosła. Cóż byłby w stanie uczynić Dekutowski bez swoich żołnierzy, tak jak każdy innych z owych najwybitniejszych dowódców. Chcę zatem odwrócić proporcje i pokazać bardziej tych, którzy wówczas i dzisiaj znajdują się w cieniu, a byli nie mniej odważni i nie mniej zasłużeni - podkreślił Tadeusz Zych.
W obchodach uczestniczyła Krystyna Frąszczak z mężem, siostrzenica mjr. Dekutowskiego. Marta Woynarowska /Foto GośćNarodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych został ustanowiony przez Sejm RP w 2011 roku. Jako symboliczną datę wybrano dzień 1 marca, zaproponowaną przez ówczesnego prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Janusza Kurtykę. Tego dnia bowiem w 1951 roku w mokotowskim więzieniu władze komunistyczne wykonały wyrok śmierci na siedmiu członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”: Łukaszu Cieplińskim, Józefie Batorym, Franciszku Błażeju, Karolu Chmielu, Mieczysławie Kawalcu, Adamie Lazarowiczu i Józefie Rzepce.