Siostra Mateusza Trynda OP pracuje w Żółkwi już 24 lata i – jak mówi – chyba bardziej jest już stąd niż ze swojej rodzinnej miejscowości w Polsce. Siostry dominikanki tak mocno wrosły przez ćwierć wieku w miasto Żółkiewskich i Sobieskich, że miejscowa społeczność, zarówno polska, jak i ukraińska, nie wyobraża sobie, by mogło ich zabraknąć.
Głównym zadaniem sióstr dominikanek skierowanych do pracy na Ukrainie była misja ewangelizacyjna. – Miałyśmy nieść przede wszystkim Chrystusa – podkreśla s. Sara Łakomy OP, przełożona żółkiewskiego klasztoru, rodem z Tarnobrzega. Kiedy w 1994 r. do Żółkwi przyjechały pierwsze siostry – Agata i Pawła – zapytały wiernych z parafii pw. św. Wawrzyńca, jedynej rzymskokatolickiej funkcjonującej w mieście, o ich oczekiwania. Okazało się, że te właściwie sprowadzały się do dwóch próśb – katechizowania i nauki języka polskiego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.