Drugą edycję mikołajków organizuje mokrzyszowski Dom Pomocy Społecznej prowadzony przez siostry służebniczki.
Może się w nią włączyć każdy, kto zechce sprawić 67. chłopcom, mieszkającym w mokrzyszowskim domu, wielką niespodziankę.
- Po ogromnym zainteresowaniu ubiegłoroczną akcją mikołajkową, którą zorganizowaliśmy po raz pierwszy, postanowiliśmy kontynuować ją. Tym bardziej, że chłopcy już od lipca dopytywali się, czy i w tym roku odwiedzi ich święty Mikołaj i przyniesie prezenty. Dla nich było to ogromne przeżycie i niewysłowiona radość. Dlatego uznaliśmy, że nie możemy zawieść ich wiary w dobroć i serdeczność, a także poczucie, że są dla kogoś innego wyjątkowi i bardzo ważni - mówi s. Teresa Bełza, dyrektor DPS Zgromadzenia Sióstr Służebniczek NMP NP. - Mieli bowiem możliwość zobaczenia się ze „swoimi” Mikołajami podczas uroczystego wręczania prezentów. Otworzyliśmy na oścież drzwi domu i zaprosiliśmy wszystkich dobrodziejów. Chwila wręczania i otwierania prezentów była eksplozją najszczerszej radości, takiej autentycznej, dziecięcej. Ten widok przywiódł mi wspomnienie dziecinnych lat, kiedy w św. Mikołaja lub w Wigilię z niecierpliwością oczekiwaliśmy na niespodzianki, a później z jeszcze większą niecierpliwością je otwieraliśmy.
Siostry i pracownicy domu uznali, że nie mogą zawieść chłopców, zwłaszcza ich nadziei. Nie tylko od lata dopytywali się, czy będzie św. Mikołaj, ale już na zapas upominali się nawzajem, przywołując do porządku, bo jeśli nie będą się dobrze sprawować wówczas św. Mikołaj ich nie odwiedzi. Wielu z nich jest już osobami dorosłymi, najstarszy mieszkaniec przekroczył 70 rok życia, niemniej gdzieś cały czas tkwi w nich dziecięce patrzenie na świat.
Listy do św. Mikołaja, jakie chłopcy spisywali od paru miesięcy, opatrzone ich zdjęciem, udostępniane są na facebookowym fanpege,u DPS. Osoby pragnące zostać mikołajem dla jednego z podopiecznych domu, mogą pod postem zamieścić deklarację, że chcą mu sprawić oczekiwany prezent. Jeżeli ktoś nie korzysta z portali społecznościowych, a również pragnąłby dołączyć do mikołajkowej akcji, siostry zapraszają do Mokrzszowa, gdzie będzie można ustalić obdarowywanego.
Prezent od św. Mikołaja otrzymali wszyscy - duzi i mali. Arch. DPS w Mokrzyszowie- Chłopcy nie mają wygórowanych oczekiwań, proszą o kosmetyki, ubrania, książeczki, zabawki, gry. Owszem czasami znajdą się urządzenia elektroniczne, nie chcemy bowiem i nie możemy ich odcinać od rzeczy będących w powszechnym użyciu, zwłaszcza, że widzą u innych osób zegarki z różnymi dodatkami, telefony, tablety. Generalnie jednak cieszą się z każdej otrzymanej rzeczy, zwłaszcza, gdy na paczce widnieje ich imię, wiedzą bowiem, że jest ona dedykowana specjalnie dla nich. Nie dalej jak przedwczoraj jeden z naszych twardzieli przybiegł rozgorączkowany, czy jest jego kartka, bo chciałby dopisać jeszcze jedną rzecz, na której bardzo, bardzo mu zależy - zauważa z uśmiechem s. Teresa.
Chętni wybierają jednego z chłopców. Jest zasada że jeden Mikołaj dla jednego chłopca, z tym, że owym Mikołajem nie musi dosłownie jedna osoba, może to być również grupa osób, które wspólnie składają się na prezent.
- My ze swej strony pragniemy bardzo gorąco podziękować wszystkim Mikołajom za ich serce i ofiarność okazaną naszym kochanym chłopcom. Staramy się im zapewnić wszystko czego potrzebują, niemniej zdarza się, że są rzeczy, wydatki na które nie za bardzo możemy sobie pozwolić. Stąd nasza nieśmiała prośba o spełnienie marzeń chłopców - dodaje s. Teresa.
Obecnie w DPS w Tarnobrzegu-Mokrzyszowie mieszka 67 podopiecznych w wieku od 7 do 72 lat. Dla niektórych z nich jest to jedyny i autentyczny dom, a jego mieszkańcy jedyną rodziną, gdyż bliscy od dawna nie żyją.