W Wyższym Seminarium Duchownym w Sandomierzu zainaugurowano dwusetny rok akademicki.
Mszy św. inauguracyjnej przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz. Koncelebrowali: bp pomocniczy senior Edward Frankowski, księża profesorowie, proboszczowie oraz przybyli przełożeni seminaryjni z sąsiednich diecezji. We wspólnej modlitwie uczestniczyli także: parlamentarzyści, samorządowcy na czele z burmistrzem Sandomierza Marcinem Marcem, przedstawiciele wyższych uczelni, instytucji państwowych i samorządowych. Nie zabrakło również sióstr zakonnych oraz przyjaciół seminarium.
Bp Krzysztof Nitkiewicz mówił w homilii o dawnych i współczesnych przeciwnikach Chrystusa oraz Jego nauki, którzy bronią standardów stworzonego przez siebie świata.
– My również mamy swoje dogmaty: religijne, polityczne, obyczajowe. Skodyfikowaliśmy sobie pewne pryncypia i nie chcemy zmian, bronimy się przed nimi. Wraz ze wzrostem poziomu życia oraz rozwojem techniki, nabywamy coraz większej pewności siebie. Czujemy się coraz bardziej samowystarczalni. To przecież „ja człowiek” – pracuję, odkrywam, buduję, czuwam nad tym, żeby dobrze funkcjonowało. Jeśli jednak zabraknie odniesienia do Boga, to stwarzam w ten sposób przestrzeń dla złego ducha i najbardziej przełomowe idee czy wynalazki mogą mnie skierować na niewłaściwą drogę i zniszczyć. W międzyczasie rozpraszam, trwonię swe siły, dzielę zamiast łączyć. Chodzi o sytuacje, gdy – jak mówi Benedykt XVI – stajemy się miarą dla samych siebie, absolutyzujemy nasze przemyślenia, doświadczenia, wyniki badań i wykluczamy choćby nieświadomie, Boże Misterium. Papież nazywa to wprost głupotą, gdyż widzimy wtedy najdrobniejsze szczegóły lecz nie posiadamy wizji całości. Benedykt XVI wskazuje jednocześnie drogę dotarcia do prawdy przez zaakceptowanie własnej małości, limitów i zjednoczenie się z Bogiem, zdanie się na Niego, gdyż tylko w Bogu spoczywają mądrość i rozumność – mówił biskup.
– Ktoś powie: nie ma problemu, przecież studiujemy i pracujemy w seminarium, gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, zaczynając od rozkładu dnia, przez celebracje, wykłady, pomoc ojców duchownych. To prawda, że rzeczywistość seminaryjna sprzyja rozwojowi życia duchowego i ugruntowaniu chrześcijańskiej postawy, skądinąd niezbędnych, żeby wypełniać potem misję duszpasterską wśród Ludu Bożego. Cóż jednak z tego jeśli są możliwości lecz ich nie wykorzystujemy. Dlatego trzeba wyruszyć w drogę z Chrystusem, być razem z Nim w każdym momencie. Chodzi o podążanie tam, gdzie On nas prowadzi, zmieniając, jeśli zachodzi taka potrzeba, swoje plany, opinie, przyzwyczajenia. Jesteście dla siebie (przełożeni, wykładowcy i studenci) współtowarzyszami tej wędrówki, wymagającej od każdego osobistego poświęcenia i wysiłku. Zawsze można przy tym znaleźć wsparcie w innych i trzeba samemu śpieszyć im z pomocą. Wykorzystajcie każdą okazję, każdą chwilę, aby wydobyć z siebie to, co macie najpiękniejszego i ofiarujcie Panu Jezusowi, a osiągnięcie cel. Nie chodzi jednak o dzień otrzymania święceń kapłańskich, czy w przypadku księży profesorów przejścia na emeryturę. Ta wędrówka z Chrystusem musi przebiegać przez całe nasze życie, aby wypełnić się w wieczności. Niech przypomina o tym odnowiona z racji roku jubileuszowego 200-lecia seminarium, figura Pana Jezusa – Dobrego Pasterza, z którą czuje się związanych wiele pokoleń sandomierskich kapłanów – podkreślał Bp Nitkiewicz.
Po Mszy św. wszyscy zebrali się na wirydarzu seminaryjnym, gdzie przed odrestaurowaną figurą Dobrego Pasterza modlono się w intencji powołań.
Kolejna część uroczystości odbyła się w budynku seminaryjnym. Przybyłych gości przywitał rektor seminarium ks. dr Rafał Kułaga.
Indeksy studentom pierwszego roku wręczył Prodziekan ds. Studenckich ks. dr hab. Janusz Lekan, prof. KUL. Na pierwszym roku naukę i formacje rozpoczną alumni: Dariusz Cichoń, Bartosz Pietrzykowski, Marcin Florek, Przemysław Kotuła.
Wykład inauguracyjny pt. „Archeologia o początkach chrześcijaństwa na ziemiach Polskich” wygłosił prof. dr hab. Andrzej Buko, dziekan Wydziału I Nauk Humanistycznych i Społecznych PAN.
– Problemem fascynującym wielu jest początek chrześcijaństwa na ziemiach polskich. Wielu zadaje sobie pytanie czy data 966 to, było chrześcijaństwo które docierało do przeciętnego mieszkańca, czy tylko chrześcijaństwo elitarne dotyczące księcia i jego otoczenia podczas, gdy kraj cały tkwił w pogaństwie – mówił prof. A. Buko. Odnosząc się do Sandomierza wskazał, iż groby z wczesnego średniowiecza odkryte w obrębie Starego Miasta wskazują na wzajemne przenikanie się chrześcijaństwa i pogaństwa.
– Forma pochówku wskazuje na ciche szerzenie się chrześcijaństwa poza rdzeniem Państwa Gnieźnieńskiego czyli poza Wielkopolskę. Mamy tutaj do czynienie z tzw. pochówkami elitarnymi ludzi, którzy najpewniej przybyli tutaj z wielkopolski, aby budować zręby Państwa Polskiego na Sandomierszczyźnie. W związku z czym istnieje duże prawdopodobieństwo, że byli to chrześcijanie, skoro wysyłał ich księże, władca Polski, który został ochrzczony. Przełom między pogaństwem a chrześcijaństwem polegał, między innymi na tym, że odchodzono od całopalenia a chowano w grobach ciała zmarłych. Moim zdaniem ekspansja Państwa Gnieźnieńskiego, czyli państwa Mieszka I poza samą Wielkopolskę rozpoczęła się w latach siedemdziesiątych X w. i Sandomierszczyzna była pierwszym regionem, gdzie szerzono chrześcijaństwo – mówił prelegent.
Inauguracja roku akademickiego w WSD w Sandomierzu. Śpiewa chór alumnów.Sandomierskie seminarium powołał do istnienia biskup Prosper Burzyński w 1820 roku. Obecnie mieści się ono w historycznych budynkach po klasztorze benedyktynek. Formacja seminaryjna trwa 6 lat i prowadzona jest na czterech płaszczyznach: intelektualnej, duchowej, ludzkiej i duszpasterskiej.