Trwają owocowe żniwa. W sandomierskich sadach pełnia jabłkobrania. Choć w tym roku plony nieco mniejsze to jednak cena owoców jest na przyzwoitym poziomie.
W tym sezonie łatwiej jest sprzedać jest sprzedać jabłka, gdyż generalnie plony są mniejsze. Ubiegłoroczny sezon przesilił jabłonie i w tym roku mniej obrodziły. Podaż jest więc mniejsza więc większy popyt na jabłka sprawia, że i cena jest satysfakcjonująca – podkreśla Adrian Wołos, sadownik z Gorzyczan.
W jego gospodarstwie jest dużo nowych nasadzeń, więc młode drzewa dopiero wchodzą w owocowanie. – W tym roku z młodego sadu przeciętny plon wyniesie około 40-50 ton jabłek z hektara. W kilkuletnich sadach, gdzie drzewa są w pełni owocowania plon może być większy. Niestety owoce w niektórych odmianach takich jak Eliza, doznały rdzawień i są gorszej jakości, co oczywiście przełoży się na cenę – dodaje.
Jak podkreśla mimo iż w tym roku nie ma problemów ze zbytem, to jednak obecny rynek poszukuję nowych odmian jabłek, dostosowanych do oczekiwań klientów. – Nasze sady przez lata były nastawione na rynek rosyjski, gdzie poszukiwane było duże jabłko odmian typu Ligol, które miało nawet ponad
W obecnym sezonie, niemal w szczycie owocowych żniw cena jabłka jest satysfakcjonująca dla producentów. Za jabłko konsumpcyjne rolnicy otrzymują około 1 zł. za kilogram, zaś cena jabłek na przerób przemysłowy oscyluje w okolicach 0,60 zł. za kilogram. Jak mówią sadownicy jest to cena, która pozwala wypracować zysk w przy dobrych zbiorach. Warunkiem, jest to, że taka cena utrzyma się przez cały sezon.