Prawie 500 pątników przybyło w I Diecezjalnej Pielgrzymce Mężczyzn do sanktuarium św. Józefa w Nisku.
Pośród wielu pielgrzymek potrzebna jest i taka dla nas, mężczyzn, którym czasem trudno zmobilizować się w jakiejś akcji religijnej czy modlitewnej. Przybywamy, aby powierzyć św. Józefowi nasze sprawy osobiste, rodzinne i zawodowe. Tu, przy św. Józefie, ja osobiście chcę szukać siły do dobrego wypełnienia roli ojca rodziny, co nie jest łatwe - mówił pan Mariusz z Tarnobrzega.
Zdecydowana większość pątników przybyła w autokarowych pielgrzymkach lub w parafialnych grupach. Ze Stalowej Woli przyszło pieszo ponad 50 mężczyzn pod przewodnictwem duszpasterzy. Obecni byli Rycerze Kolumba i członkowie Bractwa św. Józefa z kilku parafii.
Spotkanie rozpoczęło nabożeństwo do św. Józefa, które poprowadził ks. Kazimierz Hara, kustosz niżańskiego sanktuarium. Następnie konferencję formacyjną poprowadził prof. Stanisław Sławiński.
- "Być mężczyzną" - taki temat stawiam podczas dzisiejszego spotkania, aby przypomnieć, jak ważna jest świadomość własnej tożsamości u współczesnego mężczyzny. Kultura masowa próbuje zniekształcić lub zatrzeć podstawowe cechy mężczyzny, jakimi są odpowiedzialność i opiekuńczość. W ewangelicznej scenie to św. Józef otrzymuje we śnie polecenie od anioła: "Weź Dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu". To on jest adresatem tego przekazu, to jemu Bóg poleca opiekę i troskę o Świętą Rodzinę. Podobnie i dziś Bóg stawia bardzo konkretne zadania przed mężczyzną. Dlatego jest czymś fundamentalnym, aby obudzić świadomość odpowiedzialności za rodzinę i w szerszym sensie także za kraj - podkreślał prof. Sławiński. - Główne cechy dojrzałego mężczyzny to: opiekuńczość, odpowiedzialność za rodzinę, etykieta, czyli szacunek wobec kobiet, oraz wewnętrzna duchowa siła, która pozwala pokonywać codzienne trudności i sytuacje trudne w domu i poza nim. Ważna jest także umiejętność władania sobą, która jest drogą do wierności w małżeństwie - wskazywał prelegent.
Prof. Stanisław Sławiński cz. 1 O cechach prawdziwego mężczyzny mówił prof. Sławiński.Następnie Mszy św. przewodniczył bp Krzysztof Nitkiewicz. Eucharystię koncelebrowali kapłani, którzy przybyli do sanktuarium wraz z pielgrzymami. Ordynariusz sandomierski mówił w kazaniu o powołaniu celnika Mateusza do grona apostołów. Zwrócił uwagę na to, że przemieniło ono całe jego życie w służbę Chrystusowi. Wspomniał również o powołaniu św. Józefa, który patronuje sanktuarium w Nisku i diecezjalnej pielgrzymce mężczyzn. - Każde powołanie jest ważne, gdyż stanowi zaproszenie do współpracy z Bogiem. To również nasza droga do świętości. Nie ma więc przypadku, że ktoś jest ojcem, matką, mężem, żoną, kapłanem, siostrą zakonną albo że wykonuje konkretny zawód. Jednocześnie Bóg wzywa nas stale do podejmowania nowych wyzwań, powierza kolejne zadania. Niestety, nawet najpiękniejsze powołanie można zniszczyć, zaprzepaścić, zdradzić. Współistnieje ono bowiem w nas z różnymi ułomnościami, z grzechem. Pamiętajmy o tym. Kiedy Pan Jezus mówi w Ewangelii, że przyszedł do chorych, którzy potrzebują lekarza, chodzi mu właśnie o nas, o mnie i o ciebie. Żeby dobrze odpowiedzieć na powołanie, potrzebujemy koniecznie Chrystusa. On uzdrowi naszą chorą duszę, da potrzebne siły, żeby wytrwać i przynosić owoce. Niech każdy podziękuje dzisiaj za swoje powołanie. Niech mężczyźni, kobiety, duchowni i świeccy wypełniają własną misję otrzymaną od Boga Stwórcy. Ojciec Święty Franciszek ostrzega, że usuwając różnice pomiędzy rolą mężczyzny i kobiety, ryzykujemy zrobienie cywilizacyjnego kroku do tyłu. To stanowi problem, a nie rozwiązanie, mówi papież. Każde powołanie jest naprawdę piękne i jedyne. Prośmy Boga, abyśmy potrafili realizować je wiernie i z pasją - podkreślił bp Nitkiewicz.
Diecezjalną pielgrzymkę mężczyzn zakończyła wspólna agapa.
Adam Baran, pielgrzym