W ramach obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej w sanktuarium Matki Bożej Dzikowskiej została odprawiona Msza św. w intencji tarnobrzeżan, którzy stracili podczas niej życie.
W modlitwie oprócz władz miasta uczestniczyli harcerze, przedstawiciele organizacji pozarządowych oraz mieszkańcy. Mszę św. sprawował i homilię wygłosił o. Karol Wielgosz OP, przeor klasztoru ojców dominikanów w Tarnobrzegu.
Odwołując się do dzisiejszej Ewangelii, w której Chrystus przestrzegał przed grzechem pychy, zauważył on, że właśnie m.in. pycha stała za wybuchem w 1939 roku totalnego konfliktu, który ogarnął cały świat.
- Pycha może zniszczyć wszystko, co jest na tym świecie. Dlatego chciałbym, abyśmy zastanowili się dzisiaj nad zagadnieniem nurtującym historyków i filozofów od czasu II wojny, jak mogło do niej dojść, dlaczego obywatele różnych państw wybierali dyktatorów, chrześcijanie zaś, także katolicy, pogardzali przedstawicielami innych narodów. Nie ma jednej odpowiedzi. Najbardziej przeraża to, że nasze ludzkie zło jest naprawdę banalne, że możemy tak mocno pragnąć spokoju, pracy, uznania, że potrafimy dopuścić do wywołania totalnej katastrofy, jaką była wojna. Narody aryjskie mogły pogardzać nacjami słowiańskimi, protestanci katolikami, katolicy prawosławnymi, Niemcy Polakami, Polacy Ukraińcami. Ta pogarda przeraża, tym bardziej, że prowadziła do niewyobrażalnych zbrodni, na które przymykano oko. Te fakty nie są tylko kwestią przeszłości, uświadamiają, że nasza pycha, pogarda mogą wymknąć się spod kontroli także teraz, sprawiając, że i my przestaniemy być uwrażliwieni na zło, a może nawet do niego się przyczynimy - mówił o. Karol Wielgosz. - Pycha jest w nas i nie ma na nią lekarstwa. To ona sprawia, że z uśmiechem mówimy o ludziach mieszkających za naszą wschodnią granicą, w Afryce, Ameryce Południowej, że nie mamy nic przeciwko nim, bo rasistami nie jesteśmy, ale córce, czy synowi nie pozwolilibyśmy wyjść za mąż czy ożenić się z osobą z innego kontynentu. Dlatego Pan Jezus wie co mówi, kiedy nawołuje, abyśmy się uniżali, zajmując ostatnie miejsce.
Poczet ze sztandarem miasta. Marta Woynarowska /Foto Gość
O. Karol przywołał także słowa papieża Franciszka apelującego o poszanowanie każdego Bożego stworzenia i środowiska oraz o modlitwę w ich intencji. Zwrócił uwagę, że wciąż postrzegamy siebie jako lepszych, ważniejszych od reszty świata, że mamy prawo, a nawet obowiązek zmieniać go, niestety niejednokrotnie niszcząc w ten sposób.
- Dzisiaj, tak myślę, zadaniem naszego pokolenia, tak jak poprzednich, było pojednanie jako znak odrzucenia pychy, wyzbycie się pogardy wobec stworzenia, by świat mógł się swobodnie rozwijać - podsumował na koniec kazania.
Mszę św. zakończyło odśpiewanie pieśni „Boże coś Polskę”.
Kolejnymi punktami dzisiejszych rocznicowych obchodów będzie wernisaż wystawy „Tarnobrzeski wrzesień