W Tarnobrzegu gościła grupa 6 dziennikarzy z regionu kaliningradzkiego.
Wizyta rosyjskich gości jest częścią projektu "Pokażmy prawdziwą Polskę sąsiadom", realizowanego przez Fundację Puszczy Rominckiej oraz Park Krajobrazowy Puszczy Rominckiej, dofinansowanego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. W ramach programu dziennikarze z Obwodu Kaliningradzkiego odbywają studyjne wyjazdy do polskich miast należących do obszarów funkcjonalnych lub tych, które mają dobre doświadczenia i praktyki związane z rewitalizacją, zwłaszcza terenów zdegradowanych.
Tarnobrzeg został wybrany nieprzypadkowo, miasto bowiem jako jedyne - jak często to jest podkreślane - może poszczycić się rozwiązaniem problemu z olbrzymim wyrobiskiem górniczym, powstałym w związku z działalnością kopalni odkrywkowej siarki. - Często powstanie Jeziora Tarnobrzeskiego określane bywa cudem ekologicznym. Kiedy na początku lat 90. ub. wieku kopalnia "Machów" zaprzestała wydobycia i została postawiona w stan likwidacji, powstał problem, co zrobić z gigantycznym dołem, głębokim na ok.100 m i o powierzchni ponad 500 hektarów. Postanowiono zalać go, tworząc zbiornik wodny. Co ciekawe, nie było protestów przed takim rozwiązaniem, pojawiały się tylko jakieś pojedyncze krytyczne opinie. I tak od 2010 r. mamy jezioro, a w miejscu niegdyś silnie zdegradowanym przez przemysł siarkowy powstały tereny służące rekreacji i turystyce - mówił prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek.
Na liczne pytania rosyjskich dziennikarzy, których interesowały szczegóły dotyczące budowy jeziora, możliwości jego wykorzystania, planów na bliższą i dalszą przyszłość odnośnie jego wykorzystania oraz przygotowywanych projektów, odpowiadali dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji (zarządcy Jeziora Tarnobrzeskiego) Adam Strumiński oraz Ewa Zając z Wydziału Rozwoju Miasta i Funduszy Pomocowych Urzędu Miasta.
Goście nie kryli zachwytu tak dla piękna jeziora, jak i dla gigantycznego wysiłku, włożonego w jego powstanie.
- Bardzo piękne miasto, bardzo piękne jezioro, które rzeczywiście jest cudem, bo nie było go i nagle pojawiło się. I jeszcze cudowna pogoda. Przywitało nas bowiem słońce i ciepło, których u nas, w Kaliningradzie, o tej porze brakuje - przeważają chmury i deszcz. Dlatego cenimy sobie słoneczne dni. Zamierzam również skorzystać z tyrolki i przejechać się nią, chociaż boję się, żebym nie zawisła w połowie trasy - uśmiecha się Julia Jagneszko z gazety "Grażdanin" (Obywatel), wydawanej przez administrację miasta Kaliningrad.
- Postanowiliśmy zobaczyć Tarnobrzeg oraz jezioro, które jest unikatowe na skalę światową. Ponadto chcieliśmy pokazać grupie dziennikarzy nie tylko tę część Polski, położoną przy granicy z Obwodem Kaliningradzkim, która jest im znana, ale tę dalszą, położoną w głębi kraju, zgodnie z hasłem projektu: "Pokażmy prawdziwą Polskę sąsiadom" - dodała Ksenia Krajewska z Fundacji Puszczy Rominckiej.
Oprócz Tarnobrzega rosyjscy dziennikarze mieli w planach zwiedzanie Sandomierza.
W grupie sześciu dziennikarzy, którzy odwiedzili nasz region, byli także: Denis Kostogłodow z portalu Kaliningrad.ru (popularny informacyjny portal internetowy), Tatiana Nowożyłowa z gazety "Swetlowskije Westi" (Wiadomości ze Svetłego - regionalna gazeta wydawana przez miasto Swetłij), Diliara Sedowa z gazety "Weczernij Tramwaj" (Wieczorny Tramwaj - bezpłatna gazeta, dostarczana każdemu mieszkańcowi Kaliningradu do skrzynki na listy), Kristina Czeremuszkina z magazynu "Baltyjskij Broadwej" (Bałtycki Broadway) i Oksana Tiepłowa z gazety "Nasza Żyzń" (Nasze Życie - regionalna gazeta z miasta Gwardiejsk).