Po raz 21. na pl. Bartosza Głowackiego swoje kramy rozłożyli rękodzielnicy, artyści, kolekcjonerzy, producenci tradycyjnego jadła.
Przez dwa dni - w sobotę i niedzielę - na tarnobrzeskim rynku będą kwitły handel oraz muzyka. Trwa już bowiem XXI Jarmark Dominikański.
Imprezę oficjalnie otwarli wspólnie prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek oraz przeor klasztoru ojców dominikanów o. Karol Wielgosz OP.
- Tradycja jarmarków w Tarnobrzegu sięga głęboko w przeszłość, ale my dzisiaj żyjemy tym, co jest tu i teraz, tym, co mamy do zaoferowania mieszkańcom miasta przez dwa najbliższe dni. Otwieramy go we dwóch, bo trudno sobie wyobrazić, by mogło zabraknąć przedstawiciela zakonu dominikańskiego - mówił prezydent Bożek. - Jest to również znak, że między nami, czyli miastem i klasztorem, jest coś więcej, jakaś szczególna więź.
- Dla nas, dominikanów, jest bardzo ważne, aby być razem. Cieszymy się, że możemy razem z tarnobrzeżanami mieszkać w jednym mieście i tworzyć jedną społeczność. Również rozpoczęty dzisiaj po raz 21. jarmark przyczyni się do tego, że ludzie tworzący to miasto będą jeszcze bardziej zintegrowaną wspólnotą, troszczącą się o jego dobro - dodał o. Wielgosz.
W tym roku swoje wyroby oferuje prawie 100 wystawców reprezentujących region, ale nie brakuje również osób, które zjechały do Tarnobrzega z odległych miejscowości.
Jak bywa od lat, dominuje przede wszystkim rękodzieło prezentujące cały wachlarz wyrobów, począwszy od tradycyjnych zabawek, sprzętu domowego, bibelotów, odzieży po autorską biżuterię. Nie brakuje także pieczywa i wędlin wytwarzanych starymi, tradycyjnymi metodami. Szeroki wybór domowych ciast oferują koła gospodyń wiejskich, w tym panie z koła "Sokolanki" z Sokolnik w gminie Gorzyce. Stoiska z książkami wystawiły m.in. Muzeum Historyczne Miasta Tarnobrzega, Trzeci Zakon Dominikański oraz osoby indywidualne.
- Proponuję moją debiutancką książkę "Tarnobrzeskie kobiety", gdyż jarmark, który z założenia ma promować to, co lokalne, wydaje mi się dobrą okazją, by osoby jeszcze niemające tej publikacji zapoznały się z nią. Jest to również doskonała sposobność na spotkanie znajomych i chwilkę rozmowy. Tylu znajomych osób, co dzisiaj, nie spotkałam chyba przez cały miesiąc - uśmiecha się Beata Grzywacz, nauczycielka, społecznik, blogerka.
Swoją premierę miało dzisiaj piwo wytwarzane przez Browar Tarnobrzeg, który dzięki zapałowi pasjonatów po kilkudziesięciu latach wskrzesił tradycje sięgające drugiej połowy XIX stulecia, kiedy Tarnowscy, właściciele Dzikowa, otworzyli swoją warzelnię. O dużym zainteresowaniu tarnobrzeżan miejscowym trunkiem świadczyła długa kolejka chętnych do skosztowania złocistego napoju.
Organizatorzy, wzorem poprzednich edycji jarmarku, zadbali również o część artystyczną. Na scenie dzisiaj prezentowały się Ludowy Zespół Artystyczny "Dwikozianie", działający od 80 lat, Kalina z Zabrnia, KGW "Róża" z Grębowa, Zespół Ludowy "Ocicanki", gwiazdą sobotniego wieczoru zaś był Liber & InoRos. Jutro natomiast publiczności zaprezentują się: Wojtek Akordeonista, Klub Nowoczesnych Kobiet KGW Olbięcin, Zespół Ludowy "Cyganianki", Jazz Band Niebylec, a wieczorem - Krzikopa.