W środku wydarzeń

W stojącej na dziedzińcu Zamku Królewskiego sferycznej kopule, można obejrzeć dwa seanse, prezentujące filmy, poświęcone dumie przedwojennej polskiej marynarki - transatlantykowi m/s Piłsudski oraz autentycznemu epizodowi z powstania warszawskiego.

Oba filmy zrealizowano w technologii Virtual Reality, obrazy projektowane są w 360 stopniach, a obrotowe fotele sprawiają, że można zobaczyć całą otaczającą wirtualną rzeczywistość, sprawiającą złudzenie autentycznej, dzięki czemu widz czuje się uczestnikiem toczącej wokół niego akcji.

- Fantastyczne przeżycie, emocje są bardzo silne, zwłaszcza podczas filmu „Karta z Powstania”. Gorąco polecam oba obrazy, bez względu na wiek widza, jeśli tylko na przeszkodzie nie stoją problemy natury zdrowotnej - zachęca Dominik Płaza, dyrektor Muzeum Okręgowego w Sandomierzu, który był gronie osób, które w Sandomierzu jako pierwsze miały możliwość zagłębić się w przeszłość Polski.

Wśród nich był również burmistrz Sandomierza Marcin Marzec.

Projekt Wirtualny Teatr Historii „Niepodległa” realizowany jest przez Fundację Koncept Kultura oraz Biuro Programu „Niepodległa" w ramach obchodów 100. rocznicy powrotu Polski na mapę Europy. Jest to przedsięwzięcie o charakterze edukacyjnym, poświęconym historii naszego kraju.

  Wnętrze wirtualnego teatru. Marta Woynarowska /Foto Gość

- Na podstawie przeprowadzonego w 2016 roku badania społecznego, okazało się, że Polacy chcieli świętować 100. rocznicę odzyskania niepodległości radośnie i bardziej lokalnie niż w ramach dużych, centralnych uroczystości - wyjaśnia Wojciech Kirejczyk, zastępca dyrektora Biura Programu „Niepodległa”. - Duzy nacisk kładziony był również na atrakcyjną, interesującą i wciągającą formę. Wirtualny Teatr Historii jest jedną z odpowiedzi na te oczekiwania.

Oprócz Sandomierza przygodę z historią mogli już przeżyć mieszkańcy i goście Darłowa oraz Warszawy, a do września wirtualny teatr odwiedzi jeszcze Szczecin, Zamość, Gdynię i Zakopane.

W Sandomierzu Wirtualny Teatr Historii „Niepodległa” będzie gościł do 31 lipca. Na seanse można zapisać się wchodząc na stronę internetową REZERWACJA

Wejścia na wszystkie seanse są bezpłatne.

- Wybierając miasta kierowaliśmy się m.in. ich popularnością wśród turystów, gdyż to zapewniało, iż oprócz mieszkańców z projektu skorzystają również odwiedzający je goście - wyjaśnia Wojciech Kirejczyk.

- Dodatkowo, o wyborze Sandomierza, zadecydowała aktywność lokalnej społeczności. Mieliśmy także okazję już wcześniej współpracować z miejscowymi organizacjami, które zaprosiły nas z naszym projektem wirtualnego teatru - dodaje Anna Osiadacz, prezes zarządu Fundacji Koncept Kultura.

Zachęca Anna Osiadacz.

Film „M/s Piłsudski. Ukryta historia” przybliża krótką, trwającą zaledwie 5 lat historię jednego z dwóch słynnych bliźniaczych polskich liniowców (drugim był m/s Batory, zezłomowany na początku lat 70.), należących do przedsiębiorstwa Gdynia-Ameryka Linie Żeglugowe S.A. (w skrócie zwane GAL). Wybudowany we włoskiej stoczni w Monfalcone, uroczyście został zwodowany 19 grudnia 1934 roku, a w swój dziewiczy rejs z Triestu do Gdyni wypłynął 27 sierpnia. Pierwszą podróż przez Atlantyk rozpoczął 15 września godz. 11, do Nowego Jorku zaś zawinął 9 dni później, dowodzony przez legendarnego kapitana Mamerta Stankiewicza. Oba motorowce od początku budziły zachwyt swym wystrojem i wyposażeniem, które w całości, począwszy od dekoracji, oświetlenia, poprzez meble, aż do nakryć stołów i kart menu, zostały zaprojektowane i wykonane przez polskich artystów, architektów i spółdzielnie rękodzielnicze.

Po wybuchu II wojny światowej, został, podobnie jak m/s Batory, skierowany do służby wojskowej, która okazała się bardzo krótką, już 26 listopada 1939 roku liniowiec zatonął w drodze z Newcastle do Australii. Przyczyna jego zatonięcia nie jest rozwikłana do dzisiaj. Za najbardziej prawdopodobne uznaje się wpłynięcie na miny.

„Kartka z Powstania”, drugi z prezentowanych obrazów, jest pierwszym w Polsce filmem fabularnym zrealizowanym w technologii wirtualnej rzeczywistości. Przybliża historię kapitana Władysława Sieroszewskiego „Sabały”, warszawskiego powstańca, który ruszając w sierpniu 1944 roku do walki, otrzymał od swojej córki karteczkę z modlitwą.