Mieszkańcy tarnobrzeskiego osiedla Mokrzyszów zorganizowali II Rodzinny Piknik Charytatywny.
Tym razem postanowili zbierać pieniądze na nowe schody oraz budowę podjazdów prowadzących do Domu Opieki Społecznej, prowadzonego przez Zgromadzenie Sióstr Służebniczek NMP Niepokalanie Poczętej.
- Chcemy pomóc chłopcom mieszkającym w DPS, siostrom, ale także mieszkańcom Tarnobrzega, korzystającym z zabiegów rehabilitacyjnych - wyjaśnił Paweł Cieśla, który z gronem mokrzyszowian postanowili zorganizować kolejną akcję charytatywną. Jest to już trzecie przedsięwzięcie, po ubiegłorocznych pikniku oraz koncercie muzyki gospel.
- W ubiegłym roku, kiedy dowiedzieliśmy się, że pojawił się duży problem z centralnym ogrzewaniem w domu opieki i konieczny jest zakup bardzo kosztownych nowych kotłów, uznaliśmy, że nie możemy pozostać obojętni i naszym obowiązkiem jest wsparcie sióstr, by naszym kochanym chłopcom i siostrom było w zimie ciepło. Spontanicznie, w szalonym tempie zorganizowaliśmy piknik charytatywny. Oddźwięk ze strony tarnobrzeżan zaskoczył nas. Kwota, jaką udało się nam zebrać, przerosła nasze oczekiwania. Później w zimie, aby nie wypaść z formy - śmiał się pan Paweł - przygotowaliśmy koncert muzyki gospel, również o charakterze charytatywnym, a dzisiaj idąc za ciosem drugą edycję pikniku.
Z wydarzenia, które odbywało się na terenach rekreacyjnych, należących do mokrzyszowskiego DPS, najbardziej cieszyli się chłopcy, podopieczni sióstr służebniczek, korzystając z atrakcji przygotowanych przez organizatorów.
A tych nie brakowało. Przejażdżki policyjnym quadem, motocyklami, na których pojawili się członkowie Grupy Pionokia z Kaczaków, konne, slalom w alkogoglach, gry, zabawy, malowanie buziek, loteria z niezliczoną ilością fantów, różnego rodzaju smakołyki i występy artystyczne, w tym obowiązkowy koncert chłopców z zespołu WC-Plus. Odbyły się również aukcje, a najbardziej zacięta toczyła się o tort. Wszystkich smakoszy słodkości przelicytowały panie z zespołu śpiewaczego ze Stalów, które zaoferowały najwyższą kwotę - 500 zł.
- Po południowej ulewie ogarnęło nas zwątpienie, a nawet mała rozpacz. Wszystko było zalane, na terenie, gdzie szykowaliśmy piknik stały kałuże, ale Ktoś tam na górze otworzył jednak okienko pogodowe i mam nadzieję, że potrwa ono chociaż parę godzin - mówił z nadzieją Paweł Cieśla.
I rzeczywiście, przez parę godzin pogoda sprzyjała zabawie w plenerze.
- Cieszę się, że ubiegłoroczna inicjatywa, która pokazała nieprawdopodobną mobilizację i zintegrowanie mokrzyszowskiej społeczności, ma kontynuację. Z radością obserwuję, jak piknik zainicjowany przez mieszkańców Mokrzyszowa, w tym panów Pawła i Tomasza Cieślów, w którego organizację włączyliśmy się i my, oprócz charakteru charytatywnego przybiera także formę imprezy rodzinnej, integrującej miejscową społeczność. Bardzo bym chciała, aby przerodził się w doroczną zabawę, gromadzącą przede wszystkim mieszkańców Mokrzyszowa, ale także innych tarnobrzeskich osiedli, której będzie przyświecał zawsze jakiś szczytny cel - mówiła s. Teresa Bełza, dyrektor DPS. - Jesteśmy ogromnie wdzięczni wszystkim osobom wspierającym nas.
Patronat nad piknikiem objął prezydent Tarnobrzega Dariusz Bożek, który odwiedził jego uczestników.