Ponad 50-osobowa grupa pielgrzymów wyruszyła z Sandomierza do maryjnego sanktuarium w Krzeszowie na Śląsku. Trasa, którą pokonają cykliści, ma ponad 500 km.
Gdy zakończyła się poranna odprawa techniczna, na seminaryjnym placu pielgrzymi modlili się o dobrą podróż w kościele św. Michała Archanioła. Rowerowi pątnicy otrzymali błogosławieństwo na czas podróży. Pielgrzymom życzono, aby podróż, wspólne przebywanie i ponoszenie trudów, były czasem zacieśnienia wzajemnych relacji oraz umocnienia osobistej wiary.
Jak podkreślali uczestnicy tegorocznej pielgrzymki, którzy dziś rano ruszyli w trasę, jest to mały jubileusz ich rowerowego pielgrzymowania. Wielu z nich to stali pątnicy rowerowych tras. – Jest to już moja dziewiąta pielgrzymka rowerowa. Nie uczestniczyłem tylko w pierwszej, bo po prostu o niej nie wiedziałem. Każdego roku wybieraliśmy ciekawe trasy nie tylko pod względem jazdy na rowerze, ale także z punktu widzenia religijnego. Podczas naszego wędrowania odwiedzamy ciekawe sanktuaria, miejsca związane z polską historią i kulturą, a w codzienny plan jest wpleciona także modlitwa. Dla mnie osobiście najważniejsze jest to duchowe pielgrzymowanie – podkreślał Zbigniew Leszczyński z Sandomierza.
– Ta 10. pielgrzymka jest powrotem do korzeni. Pierwsza była wędrowaniem na Jasną Górę. W tym roku drugiego dnia dotrzemy do sanktuarium w Częstochowie. W nocy z 21 na 22 lipca podejmujemy czuwanie przed cudownym wizerunkiem Czarnej Madonny – to nasze dziękczynienie za każdą łaskę doświadczoną w naszej wspólnocie. Dalsza droga poprowadzi nas przez Opolszczyznę na Dolny Śląsk, do Europejskiej Perły Baroku – Pani Łaskawej w Krzeszowie. Mamy do przebycia około
Pierwszy etap to Sandomierz – Piekoszów i pobyt w sanktuarium Matki Bożej. Drugi etap wiedzie z Piekoszowa na Jasną Górę. Trzeciego dnia pielgrzymi pojadą z Częstochowy do Opola. Czwarty etap to trasa z Opola do Pieszyc. Piątego dnia podróży pokonają drogę z Pieszyc do Krzeszowa. – Po drodze odwiedzimy Lubliniec, miejsce związane ze św. Edytą Stein oraz Kamień Śląski, sanktuarium św. Jacka. Od czwartkowego popołudnia do niedzielnego poranka „ukryjemy się” w ciszy i pięknie sudeckich krajobrazów, by świętować wspólne 10 lat. Pobyt w Krzeszowie ma być wytchnieniem, nagrodą i czasem refleksji, do których sprowokują nas niesamowite trasy, szlaki, które przemierzymy według własnych pomysłów i inspiracji – dodał ks. Kara.
– Po 10 latach naszego pielgrzymowania stworzyliśmy wspaniałą rodzinę pielgrzymkową. Wspieramy się wzajemnie nie tylko podczas wspólnego pielgrzymowania, ale także przez cały rok. Kilkoro naszych pielgrzymów już odeszło, za nich pragniemy się modlić podczas tegorocznego wędrowania – mówiła jedna z uczestniczek pielgrzymki.
Pielgrzymom-kolarzom towarzyszy zaplecze techniczne i opieka porządkowa. W grupie pielgrzymuje trzech kapłanów.