Ponad 120 dzieci z Ukrainy i Białorusi spędzi wakacje w ośrodkach Caritas w diecezji sandomierskiej.
W pierwszym turnusie wzięły udział dzieci i młodzież z Żółkwi na Ukrainie. Przyjechały one pod opieką sióstr dominikanek, które prowadzą tam polską szkołę.
– W tym roku przyjechaliśmy z grupą ponad 40 osób, które uczęszczają do naszej polskiej szkoły w Żółkwi. Ten wjazd to rodzaj nagrody dla najlepszych oraz za udział w różnych konkursach, a w szczególności za udział w konkursie języka polskiego „Znasz li ten kraj”. Ja przyjechałam już po raz 12. z grupą młodych z Ukrainy właśnie tutaj, do diecezji sandomierskiej, gdzie wypoczywamy pod opieką Caritas – mówi s. Juwencja Dziedzic, dominikanka.
– Nasi podopieczni pochodzą z różnych rodzin. Przyjmując ich do szkoły, nie pytamy o pochodzenie ani jaką religię wyznają. Rodzice tylko podpisują deklarację, że dziecko będzie uczyć się po polsku i w programie zajęć będzie religia. Jednak większość naszych uczniów ma polskie korzenie – dodaje siostra Juwencja.
Nauka w przyklasztornej szkole to nie wszystko. Dominikanki katechizują dzieci i młodzież, a przez nich docierają do pogrążonych często w ateizmie rodziców. – Nauka w szkole u sióstr i wakacyjny wyjazd to okazja, żeby lepiej posługiwać się językiem polskim. W konsulacie we Lwowie każdego roku organizowany jest konkurs wiedzy o Polsce i języku. Idzie nam coraz lepiej, zdobywamy fajne nagrody – podkreśla Swietłana, jedna z uczestniczek turnusu wakacyjnego. Dzięki nauce w szkole u sióstr młodym otwiera się także perspektywa dalszej edukacji w Polsce.
– Ja uczestniczę już po raz kolejny w turnusie wakacyjnym w Polsce. Tym razem zwiedziliśmy Kraków i Wawel. Wzięliśmy udział w spływie kajakowym, który był bardzo ciekawy. Czas naszego pobytu był naprawdę bardzo fajnie zaplanowany, odpoczęliśmy, dowiedzieliśmy się wiele o historii Polski i oczywiście mieliśmy okazję poćwiczyć naszą znajomość języka polskiego – opowiada Roman, jeden z uczestników. – W szkole u sióstr w Żółkwi mamy bardzo wiele o Polsce, ale wpajają nam zasady wolontariatu oraz przekazują wiarę , która ważna jest w naszym życiu – dodaje Roman.
– Jestem wolontariuszka na tych koloniach. Naszym zadaniem było zapewnienie bezpieczeństwa dzieciom oraz ciekawego programu. Ważne jest więc nasze przygotowanie. Myślę, że się nie nudzili. Było naprawdę dużo dobrej zabawy połączonej z nauką, zwiedzaniem i poznawaniem Polski – opowiada Juliana, pełniąca funkcję wolontariuszki.
Na kolejne turnusy przyjadą dzieci z Zaporoża na Ukrainie, gdzie posługuje pochodzący z Zarzecza bp Jan Sobiło oraz z Białorusi. – Kolonie dla dzieci polonijnych organizujemy, aby mogły one poznać kraj swoich przodków, poznali jego historię oraz najciekawsze miejsca. To również okazja, aby mogły skonfrontować swoją znajomość języka polskiego. Co roku przygotowany jest dla nich bardzo ciekawy program. Z jednej strony chcemy, aby poznały miejsca związane z naszą historią i kulturą oraz dobrze wypoczęły podczas wakacji – mówi ks. Bogusław Pitucha, dyrektor sandomierskiej Caritas.
Przez cały czas kolonii dzieci pozostają pod opieką wykwalifikowanej kadry, mają zapewnioną opiekę medyczną, pedagogiczną oraz bardzo dobre warunki mieszkaniowe i pełne wyżywienie. Wypoczynek dzieci polonijnych został dofinansowany przez pieniądze przyznane przez Polski Senat.